Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szkoły pełne są przemocy

Weronika Kowalewska [email protected]
sxc.hu
Najwyższa Izba Kontroli skontrolowała 25 szkół publicznych. Najwięcej zachowań patologicznych występuje w gimnazjach.

Najwyższa Izba Kontroli opublikowała właśnie raport z przeciwdziałania zjawiskom patologii wśród dzieci i młodzieży szkolnej. Wyniki kontroli są zatrważające. Według danych z dokumentacji szkół skontrolowanych przez NIK, w których uczy się ponad 11,5 tys. uczniów, najwięcej zachowań patologicznych występuje w gimnazjach (8,8 proc. uczniów). W szkołach podstawowych odnotowano takie zachowania wśród 5,5 proc., a w ponadgimnazjalnych wśród 2,2 proc uczniów.

Są agresywni, biorą narkotyki i piją alkohol

Najbardziej rozpowszechnionym zjawiskiem patologicznym w szkołach jest agresja słowna i fizyczna. Przemoc słowną wymieniają zarówno uczniowie (74 proc. spośród 2359 przebadanych) jak i nauczyciele (43 proc. z prawie 1000). O agresji fizycznej mówi 58 proc. uczniów i 15 proc. nauczycieli. Jednak najbardziej niepokojącym zjawiskiem jest zażywanie narkotyków lub dopalaczy. Aż 31 proc. ankietowanych uczniów było świadkiem zażywania narkotyków na terenie szkoły lub słyszało o tym z wiarygodnego źródła. Z kolei 17 proc. było świadkiem sprzedaży narkotyków na terenie szkoły lub o tym słyszało.

Te dane potwierdzają również nauczyciele, którzy przyznali, że w ich szkołach istnieje problem zażywania narkotyków przez uczniów.

- Tylko w czasie objętym kontrolą w prawie jednej trzeciej szkół wystąpiły incydenty związane z narkotykami, przy których zgodnie z procedurami konieczne było wezwanie rodziców i policji - czytamy w raporcie NIK.

Większość uczniów, bo aż 76 proc. pali papierosy. Wielu nadużywa również alkoholu - 10 proc. Sporym problemem są kradzieże, wyśmiewanie, wyszydzanie, robienie złośliwości oraz różnego rodzaju wymuszenia.

Szkoły też potrzebują pomocy

Z raportu NIK wynika także, że szkoły nie radzą sobie z tymi narastającymi problemami. Wciąż pojawią się nowe, m.in. cyberprzemoc, czyli wysyłanie nieprzyjemnych SMS-ów lub e-maili, wiadomości z pogróżkami.

- Szkoły nie diagnozują sytuacji, a nauczyciele nie zawsze potrafią rozpoznawać zagrożenia. Szkoły nie otrzymują też odpowiedniego wsparcia od władz samorządowych ani rządu. Rządowy program "Bezpieczna i przyjazna szkoła" zakończył się niepowodzeniem - czytamy w raporcie.

Pracownicy NIK skontrolowali w sumie 25 szkół. Wśród nich znalazło się również Gimnazjum nr 1 z Giżycka. Ta placówka, mimo nieprawidłowości, otrzymała pozytywną ocenę w raporcie NIK.

W latach 2012-2013 w tej szkole działały programy profilaktyczne, które skierowane były zarówno do uczniów, jak i rodziców. Placówka wspólnie z Miejskim Ośrodkiem Pomocy Społecznej stworzyła swój autorski program, który miał zapobiegać najczęstszym zachowaniom patologicznym.

Z raportu NIK wynika jednak, że w żadnej szkole działania profilaktyczne nie przyniosły pozytywnych skutków wśród dzieci i młodzieży.

- W przeciwdziałaniu patologiom zawodzi istotne ogniwo, jakim jest szkoła. Kadra pedagogiczna nie jest odpowiednio przygotowana do rozpoznawania zagrożeń i wczesnej interwencji. Dyrektorzy szkół nie dopasowywali działań profilaktycznych do potrzeb i zagrożeń - czytamy w raporcie.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna