Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szlachetna Paczka. Ta paczka da nam siłę i nadzieję

Weronika Kowalewska [email protected]
W Szlachetnej paczce w regionie działa 380 wolontariuszy
W Szlachetnej paczce w regionie działa 380 wolontariuszy www.szlachetnapaczka.pl
W regionie wciąż poszukiwani są darczyńcy Szlachetnej Paczki. Na wymarzone prezenty czeka 278 rodzin, wśród nich są także państwo Świderscy z Chełch.

Święta Bożego Narodzenia już za niecałe trzy tygodnie. Dla wielu z nas to magiczny i radosny czas. Niestety nie wszystkie rodziny mogą pozwolić sobie na spełnienie świątecznych marzeń. Wielu doskwiera bieda, a nieraz nawet głód. Na szczęście jest sposób na to, aby pomóc im zapomnieć o codziennych troskach. Jak to zrobić? Wystarczy zaangażować się w projekt Szlachetnej Paczki. To dzięki niej od 14 lat na twarzach tysięcy rodzin w Polsce gości uśmiech, a w ich domach czuć świąteczny, radosny klimat.

Dramatyczne historie

W warmińsko-mazurskiej bazie potrzebujących jest jeszcze 278 rodzin, a do zakończenia akcji pozostał tylko tydzień.

- Wciąż szukamy darczyńców i jestem pewna, że każda rodzina otrzyma swoją wymarzoną paczkę. Jeśli nie znajdziemy darczyńców w naszym regionie, będziemy ich szukać w całej Polsce - mówi Marzena Lentowszyk, koordynator akcji z Olsztyna.

Jakie marzenia mają rodziny? Przede wszystkim proszą o żywność, środki czystości czy sprzęt AGD. Najmłodsi marzą o kucykach Pony, grach planszowych czy korkach do piłki nożnej.

Wszystkie rodziny zakwalifikowane do akcji odwiedzili wolontariusze i to właśnie oni poznali ich historie. Każda z nich jest inna, ale wszystkie chwytają za serce. Ci, którzy zdecydują się na pomoc, opisy rodzin znajdą na stronie www.szlachetnapaczka.pl. W tym roku po raz pierwszy darczyńcy pomogą również potrzebującym z Ełku. Wśród nich jest rodzina państwa Świderskich.

Marzą o łóżku i pościeli

- Całe nasze życie zmieniło się w 2006 roku. Wtedy dowiedzieliśmy się, że nasz syn Piotrek choruje na białaczkę. Często brakowało nam pieniędzy, ale byliśmy szczęśliwi, bo mieliśmy co włożyć do garnka. Mąż pracował, ja zajmowałam się domem i wspólnie z synem spędzaliśmy każdą wolną chwilę - opowiada Bożena Świderska, mama 17-letniego Piotrka.

O zdrowie syna walczą już 9 lat. Kilka razy w miesiącu odwiedzają lekarzy w Białymstoku oraz w Bydgoszczy. Koszty wyjazdów i leczenia są bardzo wysokie, a tata Piotrka pracuje dorywczo na budowach. W swoim skromnym mieszkaniu rodzice stworzyli jak najlepsze warunki dla syna, ale obecnie nie stać ich na zakup nowego łóżka dla Piotrka. Będą też wdzięczni za środki czystości i kołdrę antyalergiczną, ponieważ przy chorobie konieczne jest utrzymanie sterylnych warunków. - Gdy odwiedzili nas wolontariusze Szlachetnej paczki, poczułem nadzieję i radość. Dzięki prezentom na pewno na twarzy mojego syna zagości uśmiech - mówi Andrzej Świderski, tata Piotrka.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna