Szok i wściekłość! Podwyżka nawet o 160%!

- Szok i wściekłość! Podwyżka nawet o 160% - w życiu takiej nie było. Nie zgadzamy się na to! Zmiana musi być realna, ta jest za wysoka! - mówi Anna Krukowska, lokatorka bloku komunalnego przy ulicy Pułaskiego w Białymstoku. - Za cenę po podwyżce mogę wynająć sobie dużo lepsze mieszkanie ale czemu mam to robić? Mieszkam tu przecież od dwudziestu lat! - dodaje.

Swój sprzeciw w tej sprawie wyrazili już mieszkańcy bloków komunalnych przy ulicy Barszczańskiej i Klepackiej.

Mieszkańcy bloku przy ulicy Pułaskiego złożyli dziś w tej sprawie dwie petycje. Jedną do Prezydenta Białegostoku. Podpisali się pod nią wszyscy mieszkańcy tego bloku - łącznie 96 podpisów. Piszą w niej, że wysokość czynszu przewyższa możlwiości finansowe mieszkańców, w chwili obecnej emerytów, rencistów i bezrobotnych.

Drugą skierowali do Zarządu mienia komunalnego. Piszą w niej m.in. "My mieszkańcy bloków przy ulicy Pułaskiego 99, 101 i 103 w Białymstoku protestujemy przeciwko tak wysokim podwyżkom czynszów w naszych mieszkaniach." Dodają również: "Jesteśmy najemcami tych mieszkań, ale traktowani jesteśmy jako najemnicy do szybkiego ściągnięcia pieniędzy przez Miasto"

Podwyżki planowane są na 1 lipca. Taką decyzję podjęła w listopadzie Rada Miejska. Zarząd Mienia Komunalnego uzasadnia podwyżki mówiąc, że: "Jest to pierwsza podwyżka od siedmiu lat a ceny czynszu zatrzymały się na cenach z 2002 roku. Do tej pory lokatorzy płacili jedną z najniższych stawek w Polsce i dlatego białostoccy Radni zgodzili się na podwyżki. Z 3 złotych wzrost będzie do około siedmiu za metr kwadratowy." - Małgorzata Wnuk, Rzecznik Zarządu Mienia Komunalnego.

Dodaje również, że "osoby najuboższe są chronione i nieodczuja podwyżki. Wprowadzony zostanie system ulg. Program osłonowy zostanie tak skonstruowany, że te najuboższe osoby będą mogły skorzystac z obniżek o 25, 35 a nawet 55% i mogą też ubiegać się o dodatek mieszkaniowy, także osoby niezamożne na pewno tych podwyżek nie odczują."

Mieszkańców te argumenty nie przekonują.
- Zgadzam się na podwyżkę, ale nie w takiej kwocie! Ja w ogóle nie dopuszczam do siebie myśli o tak wysokiej podwyżce - mówi lokatorka mieszkania w bloku numer 99.
- Przez tą podwyżkę odnoszę wrażenie, że mieszkam w luksusach. Czy ciepłą wodę można nazwać luksusem? - dodaje druga.