Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szpital odmówił przyjęcia chorej! Teraz kobieta walczy o życie

Kazimierz Radzajewski
Pani Maria walczy teraz o życie na oddziale Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku
Pani Maria walczy teraz o życie na oddziale Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku B. Maleszewska
To straszne! Moja żona umiera, bo lekarze ze szpitala w Mońkach nie dopatrzyli się u niej udaru mózgu. Nie było tam dla niej miejsca. Odwieźli ją w środku nocy karetką do domu i zostawili omdlewającą - mówi zrozpaczony Antoni Rutkowski ze wsi Rutkowskie Duże.

- Udaru mózgu nie da się przewidzieć, a w szpitalu naprawdę nie było miejsc - tłumaczy Kazimierz Korfel, ordynator oddziału wewnętrznego w monieckim ZOZ-ie.
Szpital nie przyjął

Do skandalicznego potraktowania pacjentki doszło w poświąteczną niedzielę, gdy Maria Rutkowska zaczęła w nocy słabnąć. Mąż wezwał pogotowie ratunkowe. Karetka przyjechała. Ale nie była przeznaczona do transportu chorych w ciężkim stanie. Wezwano drugą i pani Maria pojechała do szpitala w Mońkach.

- Około trzeciej nad ranem był telefon, że mam zabrać żonę do domu własnym transportem, bo zabrakło miejsc na oddziale. Odmówiłem, więc przywieźli ją karetką - opowiada Antoni Rutkowski.

Nad ranem pani Maria poczuła się jeszcze gorzej. Rodzina własnym transportem odwiozła ją do Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku, bo ta placówka miała akurat ostry dyżur. Tam natychmiast zajęli się nią fachowcy z oddziału neurologicznego.

- To udar mózgu. Lekarze pytali mnie, jak można było dopuścić do takiego stanu. Przy mnie pytano o to samo telefonicznie lekarzy z Moniek. Poradzono mi, żebym nie darował, bo moja kobieta walczy resztkami sił o życie przez nieudolność lekarzy - mówi załamany pan Antoni.

- Moja mama umiera! A przecież nie zawieziono jej do kowala, tylko do lekarzy - dodaje przez łzy syn Karol.

Rutkowscy codziennie jeżdżą do szpitala. Patrzą jak z żony i matki uchodzi życie pod aparaturą podtrzymującą jego resztki.

- A teraz jeszcze ci lekarze pytają, jak mogą zrekompensować nasze cierpienie. Nie dam im tej możliwości. Powiadomiłem Izbę Lekarską - stwierdził Rutkowski.

Więcej w papierowym wydaniu Gazety Współczesnej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna