Szwedzcy specjaliści oprócz gospodarstwa w Giżycku byli także w Pasymiu i Szwaderkach. Poznawali sposoby połowu, przetwarzania i sprzedaży ryb. Interesował ich potencjał wód regionu, stan ich zanieczyszczenia, gatunki ryb żyjących w naszych wodach, wielkość odłowów i problemy typowe dla rybactwa w regionie.
Te dane mają posłużyć do opracowania sposobu wprowadzenia systemu certyfikacji i oznakowania regionalnego wysokogatunkowych ryb odławianych i przetwarzanych na Warmii i Mazurach. Chodzi o to, aby konsument wiedział, że ryba którą kupuje, nie pochodzi z hodowli, ale dziko żyła w jeziorze bądź rzece.
- Ryby z odłowów są po prostu lepsze - wyjaśnia Igor Hutnikiewicz, pełnomocnik marszałka województwa ds. jakości i znaków regionalnych. - Takie ryby na rynku osiągają kilkakrotnie większa wartość.
Szwedzi potrafią lepiej sprzedawać ryby, ale nie mają jeszcze opracowanego systemu certyfikowania odławianych ryb.
- To jest nasz wspólny problem, który mamy do załatwienia - dodaje Andrzej Ryński, marszałek województwa. - Musimy stworzyć taki system, który jednoznacznie będzie potwierdzał, że oznaczone ryby były faktycznie złowione w jeziorach.
Kontakty z partnerskim regionem Halland samorząd województwa warmińsko-mazurskiego utrzymuje od 1992 roku. Przez ten czas udało się wspólnie zrealizować wiele szkoleń i programów, m.in. Hallandzki Model Konserwacji Zabytków, dzięki któremu odrestaurowano kilka zabytków na Warmii i Mazurach, projekt PLACCAI, który miał na celu doposażenie bibliotek w regionie, czy projekty budowy oczyszczalni ścieków.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?