Szyldy mogą pozostać

Uniemożliwiają nam to zapisy w nowej ustawie o ochronie zabytków - informuje Jarosław Filipowicz, rzecznik prasowy suwalskiego ratusza. - Jedynym wyjątkiem są komunalne kamienice.

Wszystko było ustalone

W ubiegłym roku rada miasta przyjęła uchwałę, która miała uporządkować kwestię szyldów oraz reklam umieszczanych na budynkach, zlokalizowanych w centrum. W dokumencie określono m.in. jak duży może być baner i jak ma być zamocowany. Przepisy regulowały też kwestie tzw. stojaków na chodnikach, których - jak uznali radni - jest zdecydowanie za dużo.

Specjalnie powołana przez władze miasta komisja miała, w ciągu kilku miesięcy, dokonać przeglądu wszystkich umieszczonych na budynkach szyldów. Właściciele reklam brudnych, o zbyt dużych gabarytach, czy zniszczonych, zgodnie z uchwałą, musieliby je wymienić. W innym przypadku zapłaciliby karę.

- I słusznie - uważa suwalczanka Monika Kulesza. - Niektóre reklamy są brzydkie i zbyt duże. Szpecą miasto.
Innego zdania była większość handlowców, która ocenia, że każdy sam powinien decydować, w jaki sposób chce reklamować swój lokal.

Będzie porządkował swoje

Tymczasem okazuje się, że uchwała rajców nie może być realizowana i należy ją schować do szuflady. Nowa ustawa o ochronie zabytków uniemożliwia bowiem samorządowi robienie tego typu porządków.

- Prezydent miasta może tylko, na mocy zarządzenia, porządkować szyldy na budynkach komunalnych - dodaje Filipowicz. - I to z pewnością uczyni.
Na pozostałych budynkach z kolei, jeśli banery niszczą obiekt, interweniować może konserwator zabytków.

- W najbliższym czasie miejski konserwator przyjrzy się zabytkowym kamienicom - dodaje rzecznik.

Chcesz wiedzieć więcej?
Zobacz co się wydarzyło w Suwałkach .Kliknij na mmsuwalki.pl