Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tak się nie da z nikim wygrać

Miłosz Karbowski
W tym pojedynku Dominika Kuczyńska (z prawej)zablokowała Marlenę Mieszałę. Akcji przygląda się Lucie Muhlsteinova.
W tym pojedynku Dominika Kuczyńska (z prawej)zablokowała Marlenę Mieszałę. Akcji przygląda się Lucie Muhlsteinova. A. Zgiet
Białystok. To nie była najwyższa, ale na pewno najbardziej zasłużona, porażka białostoczanek w tym sezonie.

Siatkarki Pronaru Zeto Astwa nie miały wczoraj atutów by zagrozić solidnej ekipie Centrostalu Bydgoszcz. Na swoim, niezłym, poziomie podopieczne Dariusza Luksa zagrały tylko w pierwszej, dodajmy, przegranej partii.
- To był bardzo ważny set dla dalszego przebiegu całego spotkania. Zespól z Białegostoku grał bardzo dobrą siatkówkę - mówił trener Centrostalu Piotr Makowski.
Do stanu 22:22 nikt nie mógł zdobyć większej choć trzypunktowej przewagi. Na błędy przyszła jednak pora. Przy stanie 22:23, piłkę na drugą stronę siatki wprost na rękę Katarzyny Mróz "przestawiła" Lucie Muhlsteinova. Przy setbolu w aut z obejścia zaatakowała Dominika Koczorowska.
To wprowadziło niepewność w poczynania gospodyń. Dariusz Luks dokonał zmian:za Izabelę Żebrowską i Muhlsteinovą wpuścił na boisko Joannę Szeszko oraz Annę Manikowską. Efekt był niestety niewielki. Dopiero końcówka trzeciego seta na moment odwróciła losy meczu. Szkoleniowiec sięgnął wówczas po Katarinę Truchanovą.
Przy stanie 19:22 Słowaczka dała sygnał do walki blokując znakomitą do tej pory Ewę Kowalkowską. Z linii serwisu kąśliwe zagrywki posyłała Katarzyna Walawender, a nasze dziewczęta jak w transie grały na siatce. Dwukrotnie znów błysnęła Truchanova, która pojedynczym blokiem przypieczętowała niespodziewaną serię i wygranie seta do 22.
Sala ożyła, wzmógł się doping, wróciła wiara i... tyle. W czwartym secie nasz zespół nie istniał. Zastępczynie nie powtórzyły już końcówki poprzedniej odsłony. Pojedyncze ataki Joanny Szeszko to było za mało nawet na nawiązanie walki.
- Nie miało to znaczenia, kto przebywał na boisku. Najważniejsze, że nie potrafiliśmy sami ze swoją grą zrobić porządku - mówił Luks. - To co robiliśmy zagrywką to już nie tragedia, tylko żenada. We własnej hali zepsuliśmy dziś 13 serwisów. Można wymagać więcej. No ale jak przegrywamy, to wszyscy razem i musimy się pozbierać.
- Jeżeli nie gra się konsekwentnie zagrywką, nie wykonuje założeń taktycznych i popełnia tyle błędów, nie sposób wygrać - dodała Szeszko.
Pronar Zeto Astwa AZS Białystok - Centrostal Bydgoszcz 1:3 (22:25, 19:25, 25:22, 15:25)
Pronar Zeto Astwa: Walawender, Mieszała, Muhlsteinova, Karczmarzewska-Pura, Koczorowska, Żebrowska, Saad (libero) oraz Manikowska, Szeszko, Gierak, Kalinowska, Truchanova.
Centrostal: Kuczyńska, Kowalkowska, Mróz, Zielińska, Kuligowska, Smak, Wysocka (libero) oraz Hardiejeva, Naczk, Nowakowska, Kasprzyk.
Przebieg meczu - 1. set: 3:5. 10:9. 15:13. 19:20. 22:25. 2. set: 2:5. 5:10. 10:15. 16:20. 19:25. 3. set:5:3. 8:10. 14:15. 16:20. 25:22. 4. set:3:5. 4:10. 9:15. 11:20. 15:25.
Widzów: 400.
MVP spotkania: Monika Smak (Centrostal, rozgrywająca).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna