Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Takiej łodzi nie było jeszcze w Polsce!

(yes)
– Dotychczas podziwialiśmy jedynie widoki za burtą. Teraz zobaczymy też to, co jest pod łodzią – mówi Dariusz Wojsiat.
– Dotychczas podziwialiśmy jedynie widoki za burtą. Teraz zobaczymy też to, co jest pod łodzią – mówi Dariusz Wojsiat.
Podwodne głębiny od przyszłego roku będzie można oglądać bez konieczności nurkowania.

Podwodne głębiny od przyszłego roku będzie można oglądać bez konieczności nurkowania. Na Wigrach pojawi się łódź ze szklanymi wizjerami w dnie. To pierwsza tego typu konstrukcja w Polsce i w Europie.
- Całkowicie nowatorski projekt, oryginalny od początku do końca - mówi Maciej Ambrosiewicz, kierownik Muzeum Wigier w Starym Folwarku, które było inwestorem.

Wodowanie łodzi zaplanowano w najbliższy wtorek. Później czeka ją kolejne testowanie, a turyści na pokładzie pojawią się dopiero w przyszłym roku.

To było wyzwanie
Tak mówi Dariusz Wojsiat, właściciel ełckiej firmy, która wcześniej specjalizowała się głównie w obrocie materiałami budowlanymi.

- Pewnie niektórzy wręcz uważali, że to wariacki pomysł, ale podjęliśmy się jego realizacji. Autorem konstrukcji jest Roman Wałamaniuk. Do nas należało wykonawstwo. Nie zabrakło trudności, lecz dobrnęliśmy do szczęśliwego finału. Takiej łodzi nie ma nigdzie w Europie - cieszy się szef PPHB Wojsiat.

W firmowym hangarze stoi okazała "łajba" siedmiometrowej długości. Ma już wszystkie wymagane dokumenty, przeszła praktyczne sprawdziany na jeziorach augustowskich. Łódź, zdaniem D. Wojsiata, jest bezpieczna i praktycznie niezatapialna.

Firma myśli o kolejnych projektach. Przymierza się m.in. do wybudowania dwuosobowego podwodnego skutera. To jednak jeszcze sprawa przyszłości, a planów nie należy zdradzać, żeby nie wykorzystała ich ewentualna konkurencja.

Wigry bez tajemnic
Maciej Ambrosiewicz zadowolony jest z konstrukcji. Łódź zostanie zwodowana na Wigrach w przyszły wtorek. Czekają ją kolejne sprawdziany, poprzedzające oficjalny odbiór. "Statek" jednorazowo będzie mógł zabierać na pokład dziesiątkę pasażerów. Funkcję kapitana ma pełnić Jacek Adamczewski, ichtiolog z Muzeum Wigier.

- Będzie to niewątpliwie atrakcja dla turystów odwiedzających Suwalszczyznę - jest przekonany M. Ambrosiewicz. - Chodzi nam jednak również, a może przede wszystkim, o działalność edukacyjną.
Łódź prawdopodobnie, chociaż ostateczna decyzja nie zapadła, będzie nazywać się "Leptodora 2". To nawiązanie do imienia motorówki, którą w latach międzywojennych po Wigrach pływał prof. Alfred Lityński, twórca Stacji Hydrobiologicznej. - To jeszcze może się zmienić - zaznacza M. Ambrosiewicz.
Budowa łodzi kosztowała ok. 150 tys zł. Pieniądze pochodziły z Narodowego i Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna