Taniej jest tylko w Łomży

Kilka dni temu tygodnik "Wprost" opublikował ranking najdroższych i najtańszych stolic województw. Okazało się, że w tym drugim zestawieniu na pierwszym miejscu znalazł się Białystok. Dziennikarze tygodnika sprawdzali ceny różnego rodzaju usług komunalnych. W większości przypadków ich poziom zależy od samorządowych władz, którym spółki komunikacyjne czy wodociągowe podlegają.

Tanie woda i ścieki

Poszliśmy tym samym tropem. Chcieliśmy sprawdzić przede wszystkim, jak Suwałki mają się do porównywalnych miast w tej części kraju. Identycznego pod względem liczby ludności ośrodka nie ma. Łomża jest nieco mniejsza, Ełk i Ostrołęka - również.

W tym zestawieniu Ełk jest zdecydowanie najdroższy, a Łomża - najtańsza.
W Suwałkach uwagę zwracają przede wszystkim stosunkowo niskie ceny dostarczania wody oraz odprowadzania ścieków. Nawet po ostatnich podwyżkach ogrzewania, które wywołały tyle kontrowersji, ciepło też jeszcze aż tak drogie nie jest.
Gdyby całe zestawienie podsumować, uwzględniając miejsca miast w poszczególnych kategoriach, to okazałoby się, że najlepiej wypada wspomniana już wcześniej Łomża. Suma miejsc wynosi bowiem - 9. Suwałki i Białystok mają po 11, Augustów - 13, Ostrołęka - 15, a Ełk - 19.

Luźniej w portfelu

O to, czy Suwałki są drogim miastem zapytaliśmy wczoraj kilkudziesięciu mieszkańców spotkanych na ulicach. Zdecydowana większość twierdziła, że opłaty za przejazd miejskimi autobusami, za wodę czy ciepło są wygórowane. I to, że gdzie indziej jest jeszcze drożej nie miało w tym przypadku żadnego znaczenia.
Ludzie szczególnie skarżą się na miejscowy PEC. Bo spółdzielnie mieszkaniowe podwyższyły już stawki za ogrzewanie i ciepłą wodę. To skutek wcześniejszej zmiany taryfy wprowadzonej przez ciepłowników. - Nasze rachunki miesięczne wzrosną o 70-80 złotych - mówi Janusz Wasilewski mieszkający na osiedlu Północ.

Więcej w czwartek w papierowym wydaniu suwalskiej Gazety Współczesnej