MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tańszy i równie dobry

AO
- Z naszej strony nie potrzebna jest żadna kampania - przekonują ostrołęccy farmaceuci. - Naszym obowiązkiem jest zaproponowanie pacjentowi tańszego, krajowego zamiennika i to robimy.

Klienci aptek potwierdzają opinię aptekarzy, a jednocześnie są zgodni, że informacja o możliwość zamiany leku na tańszy powinna wyjść od sprzedawcy. - Może wówczas dane o niezrealizowaniu recept, z powodu zbyt wysokich cen lekarstw, przez jedną trzecią pacjentów, nie byłyby tak przerażające - uważają chorzy.
- Każdy lek ma tańszy zamiennik - mówi Elżbieta Deisenberg, współwłaścicielka i kierownik apteki 'Amicus" przy ul. Kilińskiego. - Wyłączając oczywiście sporadyczne przypadki zastrzeżenia przez lekarza na recepcie, że może być podany tylko ten konkretny lek.
W całym kraju nabiera tempa kampania 'Aptekarze pacjentom". Jej celem jest informowanie klientów o możliwości wyboru i zamiany przepisanych na recepcie leków na tańsze, krajowe.
- Gdy cena za kupowany lek jest dla mnie zbyt wysoka, a zdarza się tak coraz częściej, pytam o tańszy o identycznym działaniu. Dotychczas zawsze mogłam liczyć na pomoc sprzedawcy - opowiada spotkana w aptece pani Grażyna z Ostrołęki.
Farmaceuci choć przyznają, że tej akcji przyda się rozgłos, zapewniają, że w ostrołęckich aptekach każdego dnia można usłyszeć rozmowę, w której choremu proponowana jest zamiana przepisanego na recepcie leku na tańszy odpowiednik.
- Nagłośnienie tej kampanii na pewno może pomóc chorym, dodać odwagi. Sami farmaceuci od dawna już stosują tę zasadę i proponują klientom zamianę preparatu na taki, za który będą mogli zapłacić mniej, a będzie miał identyczne działanie - tłumaczy Anna Bogucka, właścicielka apteki 'Przy Parku".
Zdaniem sprzedawców, w ostrołęckich aptekach przypadki, że klienci sami, pierwsi, pytają o tańsze odpowiedniki, nie należą już do rzadkości. Coraz częściej decydują się na te zamienniki lub proszą tylko o jedno, mniejsze opakowanie leku.
Farmaceuci przyznają, że każdy lek ma kilka odpowiedników, a krajowe zamienniki zagranicznych specyfików mogą być nawet pięciokrotnie tańsze. Mają ten sam skład chemiczny i takie samo działanie.
- Pomimo że zawsze w przypadku zamiany leku, ostateczna decyzja należy do pacjenta, farmaceuta przedstawiając ofertę odpowiedników ma duże pole manewru - uważa Barbara Rajczak, kierownik apteki przy ul. Głowackiego. - Zaraz po lekarzu, który wypisał receptę, dla chorych znaczenie ma także opinia farmaceuty.
Poinformowanie chorego o możliwości wyboru leku i ewentualnej zamianie na tańszy jest obowiązkiem każdego farmaceuty. Aptekarzowi, który uchyla się od informowania pacjentów o tańszych odpowiednikach zagranicznych leków, mogą grozić nawet sankcje zawodowe - między innymi sąd aptekarski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna