W pewnym momencie jeden z chłopaków wyjął stalową linkę i zacisnął ją na gardle kierowcy. Drugi bił go młotkiem po głowie. W końcu porzucili mężczyznę na drodze, a samochód porwali.
Sprawcami tego brutalnego napadu z marca ub.r. okazali się Błażej D. i Martin M. Jutro rozpoczyna się proces przeciwko nim. Każdy z 18-latków usłyszał zarzut rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia oraz uszkodzenia ciała 65-letniego taksówkarza. Grozi im za to kara 15 lat więzienia.
- Oskarżeni przyznali się do winy - mówiła prokurator rejonowy Urszula Sieńczyło. - Ich wyjaśnienia pokryły się z dotychczasowymi ustaleniami w śledztwie. Z materiałów dowodowych wynika, że działali oni głównie z zamiarem kradzieży, ale nie zabójstwa.
Takie stanowisko prokuratury wzburzyło środowisko białostockich taksówkarzy. W ramach solidarności z kolegą, który cudem uniknął śmierci, zorganizowali w lutym protest. Centrum miasta przejechało wówczas ok. 700 aut.
- To kpina! - krzyczeli wówczas kierowcy. - Oni chcieli zabić! To się mogło przytrafić każdemu z nas. Nie czujemy się bezpiecznie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?