Sukcesy wychowanków
Sukcesy wychowanków
Miejski Klub Bokserski Mazur Ełk w latach 70- i 80-tych odnosił największe sukcesy. Jednym z pierwszych znanych wychowanków klubu był Józef Kuderski. W jego ślady poszli m.in. J. Krzywosz, M. Sapieszko, J. Żyliński, T. Tekielski. W późniejszych latach także T. Krupiński, M. Kaszkiel, W. Pawłowski, T. Siemiaszko, M. Sójko, S. Szeszko. Grzegorz Jabłoński reprezentował Polskę na Igrzyskach w Seulu. W latach 90-tych Andrzej Wróblewski zdobył tytuł mistrza Polski i brązowy mistrzostw Europy. Również w ostatnich latach nie brakuje sukcesów. Cezary Samełko jest dwukrotnym młodzieżowym wicemistrzem Europy, a Michał Syrowatka wielokrotnym mistrzem Polski.
Nasi podopieczni nic nie płacą za treningi, wyjazdy na zawody. Nie mamy żadnych sponsorów. Jedyne pieniądze dostawaliśmy z grantów. Teraz okazało się, że nasz wniosek był zły i nie dostaniemy pieniędzy. Nie rozumiem tego. To jakiś absurd - uważa Tadeusz Biryło, trener ełckich bokserów.
Zdumienie wśród sportowców wywołały decyzje powiatowej komisji grantowej. W ostatnim czasie rozpatrywała ona tzw. oferty długoterminowe, czyli granty na projekty trwające co najmniej 4 miesiące.
- Wpłynęło 65 ofert, najwięcej z zakresu upowszechniania kultury fizycznej - informuje Mariola Raczyńska, naczelnik wydziału polityki społecznej w ełckim starostwie, która zasiada również w komisji grantowej.
Komisja pozytywnie oceniła około 50 proc. wniosków. Teraz ich dofinansowanie musi zatwierdzić zarząd powiatu.
Już teraz wiadomo, że przynajmniej niektóre spośród organizacji i stowarzyszeń nie zgadzają się z opinią urzędników.
Jednym z nich jest Miejski Klub Bokserski Mazur Ełk. Trener Tadeusz Biryło złożył już odwołanie od decyzji. Żeby projekt przeszedł do dalszej oceny, zabrakło 2,2 pkt.
- Decyzja komisji grantowej jest tendencyjna i błędna. Złożony projekt spełniał wszystkie wymagania i kryteria. Komisja projekt ten źle oceniła i zaniżyła punktację - czytamy w odwołaniu. - Od początku istnienia MKB Mazur Ełk składał projekty i solidnie z nich się rozliczał.
Co ciekawe, jak twierdzą przedstawiciele klubu, podobny projekt składają od kilku lat i zawsze był on pozytywnie oceniany. W 2011 r. otrzymali maksymalne dofinansowanie.
Jak wyjaśnia Tadeusz Biryło, klub wnioskował o 10 tys. zł. Pieniądze te miały zostać przeznaczone na prowadzenie treningów. - Płacimy rachunki za salę przy ul. Armii Krajowej, trenujemy też w SP nr 4.
Zawsze na treningu jest 30-50 chłopaków. Bez pieniędzy z grantów chyba będziemy musieli zrezygnować z części zajęć - dodaje.
Jak przyznają młodzi bokserzy, nie wyobrażają sobie, że musieliby zrezygnować ze sportu.
- Trenuję już od 2 lat. Ale mam wrażenie, że nikt nie uważa nas za sportowców. Nie dostajemy ani stypendiów, nie mamy nawet przyzwoitych warunków do treningów, bo hala na Armii Krajowej to ruina - uważa Wojtek Pawłowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?