Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To jest najlepsze miejsce do życia na ziemi. Rozwija się najszybciej

Ireneusz Sewastianowicz [email protected]
- To trochę zaskoczenie.

Przez dziesięć poprzednich lat liczba mieszkańców Suwałk wzrosła zaledwie o 500 osób. Wystarczyło zaledwie dziewięć tegorocznych miesięcy, abyśmy mieli więcej o prawie 1200 obywateli. Takich demograficznych skoków, uwzględniając proporcje, nie odnotowało żadne miasto w woj. podlaskim.

- Nie wiem, dlaczego. Nie będę wróżyć z fusów, ale cieszę się, że Suwałki górą - mówi Andrzej Chuchnowski, przewodniczący Rady Miejskiej w Suwałkach. - Przecież u nas jest najlepsze miejsce na ziemi.

Był grajdoł
Do 1975 r. Suwałki (30,5 tys. mieszkańców) uchodziły za prowincjonalne miasteczko gdzieś na północno-wschodnich kresach Polski. Niespodziewany awans wojewódzki zmienił perspektywę.

Ruszyła budowa osiedli mieszkaniowych, bo z całej Polski sprowadzano niezbędnych fachowców. Wkrótce też pojawiły się przymiarki do eksploatacji w bezpośrednim sąsiedztwie rud żelaza.

Prorokowano, że w perspektywie kilkunastu lat będzie to przeszło stutysięczne miasto.
- Był najpierw grajdoł z rynsztokami, ale dużo się zmieniało - tamte czasy wspominają starsi suwal-czanie.

Teraz zastój
Wszelki rozpęd straciły Suwałki po likwidacji województwa. W 1999 r. nad Czarną Hańczą mieszkało 69 tys. osób. Demograficzne słupki później już tylko minimalnie szły w górę lub w dół. Wskaźniki przyrostu naturalnego wyglądały nawet nieźle na tle innych miast, ale nie równoważyły migracji do większych ośrodków. Uciekali z Suwałk zwłaszcza absolwenci wyższych uczelni. Najbardziej ambitni wybierali Warszawę, Gdańsk czy Kraków, niektórym wystarczały Olsztyn czy Białystok. Po dyplomie tam zostawali, bo łatwiej było o sensowną i nieźle płatną pracę, na którą nie mogli liczyć w rodzinnym mieście.

Liczby nie kłamią
Nagłego skoku w liczebności Suwałk nie da się wytłumaczyć dodatnim przyrostem naturalnym. Porównywalny jest on do trochę mniejszej Łomży, gdzie od dziesięciu lat nie odnotowano żadnej poważniejszej tendencji wzrostowej. Tam demograficzne statystyki zatrzymały się na poziomie z 2000 roku.

Analizy, które wcześniej trafiały do suwalskiego ratusza, nie przewidywały raczej wzrostu liczby mieszkańców w najbliższych latach.

- To trochę zaskoczenie - nie ukrywa Jarosław Filipowicz, rzecznik Urzędu Miejskiego. Jego zdaniem, znaczenie ma niedawny wyż demograficzny, powroty emigrantów z Wielkiej Brytanii, którzy decydują się osiąść właśnie w Suwałkach, migracja z pobliskich wsi. Ceny mieszkań nad Czarną Hańczą są relatywnie niskie, więc kuszą chętnych.

Swoją teorię ma prof. Jerzy Sikorski, rektor PWSZ w Suwałkach: - Wcale się nie dziwię. To jest najszybciej rozwijające się miasto w województwie. Zdecydowanie zmienił się wizerunek Suwałk, także w skali kraju. Są tu większe perspektywy niż gdzie indziej - uważa.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna