Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To krzyk zza krat

Urszula Bisz [email protected]
Zwiedzający wystawę mogą m.in. przeczytać wiersze więźniów, zobaczyć ich rzeźby, obrazy
Zwiedzający wystawę mogą m.in. przeczytać wiersze więźniów, zobaczyć ich rzeźby, obrazy
W więzieniu brakuje przestrzeni, wolności. Ale czasu wolnego jest aż nadto. To powoduje, że człowiek musi mieć zajęcie. Żeby nie zwariować, żeby jakoś przetrwać ten trudny okres za kratami. Co robią więźniowie?
Kobiety grające w więziennym teatrze nie odgrywają swoich życiowych ról. Ich bohaterki są im jednak bardzo bliskie.
Kobiety grające w więziennym teatrze nie odgrywają swoich życiowych ról. Ich bohaterki są im jednak bardzo bliskie.

Kobiety grające w więziennym teatrze nie odgrywają swoich życiowych ról. Ich bohaterki są im jednak bardzo bliskie.

Gram Szpilkę, kobietę, która zabiła własne dziecko. Ja wyobrażam sobie, że to była dziewczynka - opowiada Aśka, osadzona w Areszcie Śledczym w Białymstoku. Już w piątek zaprezentuje swoją postać podczas spektaklu w białostockich Spodkach. - Strasznie ciężko gra się tę rolę. Zwłaszcza z moim charakterem. Jestem bardzo zasadnicza i kiedyś zrobiłabym krzywdę komuś, kto zabiłby własne dziecko.

Jak tłumaczy, sama straciła dziecko z winy lekarza. Krytykując dzieciobójców siebie jednak nie wybiela.
Wykrzyczeć negatywne emocje

- Byłam złośliwa i agresywna. Po prostu straszna - wymienia Aśka. - Często trafiałam do izolatki. Pani Monika, która reżyseruje naszą sztukę, miała ze mną spory problem. Buntowałam się.

A za co trafiła do aresztu?
- Brutalna byłam. Potrafiłam strasznie stłuc laski, które mnie wnerwiły. Zostałam skazana za pobicia - wyznaje szczerze młoda kobieta. Jak jednak dodaje, teraz się zmienia. Stara się walczyć ze swoimi negatywnymi emocjami. Liczy, że jej życie zmieni się na lepsze, zwłaszcza dzięki temu, że pojawił się facet, który jest kochany i pomaga. Bardzo pomocne są też próby teatralne i związane z nimi ćwiczenia. Podczas nich można się pozbyć negatywnych emocji, można po prostu się wykrzyczeć. A to przydatne jest zwłaszcza gdy ma się np. problemy z osadzoną w tej samej celi.

Pozostałe kobiety, które grają z nią w sztuce, również wymieniają to jako jeden z wielkich plusów uczestnictwa w zajęciach teatralnych. Obecnie gra ich pięć. Poza odtwórczynią Szpilki jest jeszcze Madame, Gruba, Mała i Studentka. Jedna z nich to burdelmama, kolejna - kradła z miłości do faceta, inna zaś oszukiwała i rabowała mężczyzn, aż wpadła. Są też dwie, które zabiły.

Część z osadzonych ma na sumieniu podobne przestępstwa: kradzieże, oszustwa, przekręty. Te, które grają zabójczynie, mówią, że nigdy by nie popełniły takiego błędu jak ich bohaterki. Żadna z nich jednak nie jest aniołkiem. Na wolności nie były miłośniczkami teatru czy sztuki. Teraz jednak z ochotą wcielają się w rolę aktorek.

- Chcę grać, bo to coś nowego, coś, dzięki czemu mogę zapomnieć o problemach - tłumaczy Aneta Rudzik, jedna z osadzonych aktorek. - Mogę też wypróbować własne siły i bardzo mi się to podoba.

- Nikt nie rodzi się z natury zły. To często życie czy inni ludzie robią jakiejś osobie krzywdę. Ci, którzy siedzą za kratami, to normalni ludzie z bagażem przykrych doświadczeń - mówi Beata Surowiec, tłumacząc postępowanie granej przez siebie postaci Madame. Jak i własne. Do aresztu trafiła za rozboje. - Moja bohaterka zabiła męża tyrana, a teraz nie chce się widywać z synkiem, mimo że go kocha. Robi tak, bo czuje swój brudny cień, czuje się gorsza. Nam teatr pomaga oswoić się ze swoimi emocjami, nie chować ich w sobie i kontrolować je.

Leczone przez teatr

Każda z pięciu grających pań wielkie zasługi za wciągnięcie ich w wir sztuki przypisuje Monice Kwiatkowskiej - aktorce, która przychodzi do nich, reżyseruje i uczy je gry. Ta zapytana, jak radzi sobie z nie dość że amatorkami, to jeszcze tak ciężkimi charakterami, odpowiada:

- Przede wszystkim podchodzę do nich jak do normalnych ludzi, którzy mają swoje problemy. Wydaje mi się, że te zajęcia mają też trochę charakter terapeutyczny. Pozwalają im się oderwać od smutnej nieraz rzeczywistości aresztu.

To właśnie sztuka we wszystkich jej aspektach jest jednym z narzędzi wychowawczych opiekunów i pracowników aresztów i zakładów karnych. Więźniowie zajmując się teatrem, malowaniem obrazów, grafik, wyszywaniem, haftowaniem, pisaniem wierszy, klejeniem figur z masy papierowej czy robieniem szkatułek z opakowań po kawie, nie mają czasu myśleć o głupotach. Przy okazji, tworząc coś wartościowego, mają możliwość zastanowienia się nad sobą i swoim dotychczasowym życiem. To nie zawsze skuteczna recepta, ale lepsze to niż bezczynność.

Tworzą, by wyjść za mur

- Ktoś z mądrych ludzi powiedział, że w więzieniu deficyt miejsca i przestrzeni został skompensowany nadmiarem czasu wolnego. Ten powoduje, że człowiek musi mieć zajęcie - tłumaczy Marek Nowacki, zastępca dyrektora Aresztu Śledczego w Białymstoku. - Jeżeli nie ma sensownego zajęcia, po prostu się psuje. Niszczy się jego osobowość. Tworzenie artystyczne pozwala lepiej zrozumieć siebie, otaczającą rzeczywistość. A może spowodować, że coś się stanie z tworzącą osobą, że opuści więzienie i więcej do niego nie powróci...

Białostocki WOAK postanowił pokazać tę więzienną twórczość szerszemu gronu. We wtorek w Spodkach otwarto wystawę sztuki więziennej "Krarta". Prezentowane prace pochodzą z aresztów śledczych oraz zakładów karnych m.in. z Białegostoku, Ostrołęki i Czerwonego Boru. Wśród nich znajdują się obrazy, grafiki, rzeźby, hafciarstwo, rękodzieło charakterystyczne dla twórców więziennych. Można też przeczytać wiersze. W piątek zaś w Spodkach wystąpią kobiety z grupy teatralnej z białostockiego aresztu.

- To jest krzyk zza krat, ci twórcy tego bardzo potrzebują - mówi Katarzyna Lotkowska z białostockiego WOAK-u, organizatorka wystawy i występu. - Poprzez sztukę mogą wyjść poza mury. To ich cząstka wolności.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna