Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To są drogi śmierci

Ireneusz Sewastianowicz [email protected]
Lepiej tu nie jeździć wcale.

Reszta, to duże lub bardzo duże ryzyko wypadku. Tak wynika z najnowszej wersji Europejskiego Atlasu Bezpieczeństwa Drogowego. W naszym regionie przeważają czerwone i czarne kreski, które kierowców z innych krajów raczej zniechęcają, jeśli nie są amatorami sportów ekstremalnych, do podróżowania po szosach śmierci.

Krajową część atlasu przygotowały Polski Związek Motorowy, Fundacja Rozwoju Inżynierii Lądowej i Politechnika Gdańska. Gorzej od Suwalszczyzny wyglądają jedynie fragmenty województw podkarpackiego, świętokrzyskiego i warmińsko-mazurskiego.

Gra w kolory

Próżno szukać u nas koloru zielonego lub żółtego, które oznaczają niewielkie zagrożenia, porównywalne z takimi krajami, jak Szwecja, Austria, czy Holandia, gdzie najrzadziej dochodzi do samochodowych wypadków. Jak na lekarstwo pojawia się kolor pomarańczowy (średnie ryzyko). Co ciekawe, na cieszącej się złą sławą ósemce, ale tylko między Sztabinem i Augustowem oraz w bezpośrednim sąsiedztwie Szypliszek. Trasy nr 16 i 61 w całości są zaznaczone na czerwono i czarno (niebezpieczne i bardzo niebezpieczne).

Atlas opiera się na porównaniu liczby zdarzeń drogowych, ofiar śmiertelnych i rannych w stosunku do natężenia ruchu. W Suwałkach oraz w powiatach suwalskim, augustowskim i sejneńskim od stycznia 2007 r. do połowy października br. odnotowano w sumie 540 wypadków, w których zginęło 113 osób, a 655 zostało rannych. Na wspomniane 150 km dróg krajowych, to odpowiednio: 38, 46 i 37 proc. w poszczególnych kategoriach.

Za dużo, za szybko

Autorzy atlasu zwiększające się ryzyko na krajówkach, także na Suwalszczyźnie, tłumaczą stale rosnącym natężeniem ruchu. Ósemka jest zdominowana przez tiry. Podobnie dzieje się na trasie nr 61. Trochę niezrozumiała jest czerwień na szesnastce pomiędzy Augustowem a przejściem granicznym w Ogrodnikach, bo tam od dawna obowiązuje zakaz wjazdu ciężarówek.

Natomiast bezpośrednia przyczyna wypadków, to tradycyjnie nadmierna prędkość, wyprzedzanie w niedozwolonych miejscach, lekceważenie znaków i jazda na "podwójnym gazie".

Nie tylko krajówki

Złą sławą cieszą się także inne drogi. - Wymieniłbym chociażby szosę do Wiżajn, przez Jeleniewo i Rutkę-Tartak albo do Gołdapi przez Filipów. Tam też jest duży ruch i sporo wypadków - mówi Krzysztof Kapusta, oficer prasowy KMP w Suwałkach.

Z kolei w powiecie augustowskim dość często dochodzi do wypadków na trasie do Lipska, także na drodze łączącej Macharce z Płaską. Przyczyny - podobne, jak na krajówkach. Koło Sejn do bezpiecznych nie należą okolice Berżnik.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna