Kiedy pojawiały się hasła, że Jagiellonia może zostać mistrzem Polski, większość kibiców oraz futbolowych ekspertów pukała się w czoło, lub co najwyżej lekko uśmiechała się. Tymczasem białostoczanie nie przestają zadziwiać. Nie dość, że nie dają się wypchnąć z czołówki tabeli, to po zwycięstwie 3:1 z Lechem naprawdę stali się kandydatem do tytułu. Zyskują przy tym coraz większą sympatię w kraju, co widać choćby na internetowych forach.
W końcu dociera do polskich fanów fakt, że miejsce żółto-czerwonych to nie przypadek. Że jest to drużyna, która wie co i jak ma grać. Że są w Jadze trenerzy, którzy potrafią opracować plan i optymalnie przygotować zespół do meczu. A nasza ekipa do spotkania z liderem przygotowana była wręcz genialnie. Nie było w tym planie słabych punktów. Może na początku meczu trochę zawodnicy się pogubili, ale potem mieli wszystko pod kontrolą i nie zmieniła tego nawet stracona bramka.
Brawo, brawo i jeszcze raz brawo. Tylko jest jedna kwestia. Przed konfrontacją w Poznaniu kibice mieli wiele obaw o wynik. Teraz zwycięstwo rozbudziło nadzieje i przed jutrzejszym pojedynkiem w Warszawie z Legią wielu kreśli już wspaniałe scenariusze. Ale spokojnie! Michał Probierz i jego drużyna wiedzą co robią. Nasz zespół potrzebuje spokoju. To Legia jest pod ścianą. My gramy swoje. A jak będzie, zobaczymy. Wierzymy jednak, że to tylko wstęp do tego, co przeżywać będziemy na koniec sezonu.
Noty piłkarzy Jagiellonii za mecz z Lechem (skala ocen 0-6):
Bartłomiej Drągowski - nota 3,5: Miał mało pracy. Bez szans przy straconym golu, raz interweniował niepewnie, ale skończyło się na strachu.
Filip Modelski - 4,5: Występ więcej, niż dobry. W defensywie radził sobie bez zarzutu. Próbował włączać się również do akcji ofensywnych. Widać, że jest w formie.
Sebastian Madera - 4: Początek meczu miał kiepski. Popełniał błędy, gubił się. Zdołał się jednak pozbierać i tworzył z Michałem Pazdanem mocny duet na środku obrony.
Michał Pazdan - 5: Lider drużyny i ostoja defensywy. Nie było dla niego straconych piłek, a zawodnicy Lecha woleliby zapomnieć o pojedynkach z twardym jak skała obrońcą.
Jonatan Straus - 4: Poradził sobie z presją i oczekiwaniami. Dobrze spisywał się w grze w powietrzu, nie bał się walki z bardziej doświadczonymi od siebie rywalami.
Karol Mackiewicz - 4: Był aktywny, cały czas absorbował poznańską defensywę, dobrze dośrodkowywał, napracował się również w obronie. Zmieniony w 90. minucie przez Igorsa Tarasovsa.
Taras Romanczuk - 4: Miał szansę na zdobycie bramki, ale bardziej przydawał się na własnym przedpolu. Włożył w mecz mnóstwo zdrowia będąc poniewieranym przez gospodarzy.
Rafał Grzyb - 4,5:Wrócił do składu i pokazał ile jest wart oraz jak bardzo jest potrzebny. Toczył zażarte pojedynki z poznaniakami. Dobry duch zespołu.
Maciej Gajos - 4,5: Ostatnio zbierał słowa krytyki, ale w niedzielę wrócił na szczyt. Świetnie czuł się w roli ofensywnego pomocnika. Zaimponował pięknym uderzeniem z wolnego, zdobywając bramkę na 3:1. W 90. minucie zmieniony przez Łukasza Tymińskiego.
Przemysław Frankowski - 3: Swoje zrobił, choć mógł więcej. Zmieniony w 57. minucie przez Nikę Dzalamidze.
Patryk Tuszyński - 5,5: 6): Występ niemal idealny. Dwie bramki, wspaniała walka, mądrość w grze. Zasłużył na wielkie brawa.
Nika Dzalamidze - 4: Dał bardzo dobrą zmianę. Miał duży udział przy drugiej bramce dla Jagi.
Igors Tarasovs: - niesklasyfikowany: Grał za krótko, aby go oceniać.
Łukasz Tymiński - niesklasyfikowany: Grał za krótko, aby go oceniać.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?