Podobny nalot na tę grupę kolarską miał już miejsce podczas zeszłorocznego wyścigu. Powodem interwencji służb są podejrzenia o łamanie kodeksu antydopingowego od 2020 roku.
„Bahrain Victorious zawsze opiera się na najwyższych standardach profesjonalizmu w swojej pracy, w tym na uczciwości wszystkich członków zespołu. Przy wszystkich procedurach współpracujemy ze wszystkimi właściwymi organami. Śledztwo przeciwko naszym pracownikom, które rozpoczęło się prawie rok temu, nie przyniosło żadnych rezultatów i trwało tuż przed startem najważniejszego wyścigu kolarskiego - Tour de France. Szkodzi to reputacji jednostek i całego zespołu Bahrain Victorious. Uważamy, że termin przeprowadzenia tego dochodzenia ma na celu umyślne zaszkodzenie naszej reputacji” – zakomunikowała w oświadczeniu grupa Bahrain Victorious.
„Niedawne poszukiwania pracowników Bahrain Victorious są kontynuacją śledztwa rozpoczętego w zeszłym roku podczas udanego występu zespołu w Tour de France. Bahrain Victorious stał się jedynym zespołem, w stosunku do którego rozpoczęło się wówczas śledztwo. Jednak do tej pory zespół nigdy nie był informowany o jego postępach, wynikach, nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi z marsylskiej prokuratury. Zespół wielokrotnie prosił o dostęp do informacji w tej sprawie, ale bezskutecznie” – wyraziła zdziwienie grupa Bahrain Victorious.
Liderami grupy Bahrain Victorious są Jack Haig, Damiano Caruso oraz Luis Leon Sanchez. Wspierają ich Matej Mohorić, Jan Tratnik, Fred Wright i 31-letni Polak Kamil Gradek.
Szeremeta odrzuciła pół miliona
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?