Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tragedia na promenadzie w Ełku. Najnowsze informacje [ FOTO]

Paweł Tomkiewicz [email protected]
Tragedia na promenadzie w Ełku. Miejsce poniedziałkowej tragedii. Wielu przechodniów zatrzymuje się i zastanawia, jak mogło dojść do takiego nieszczęścia.
Tragedia na promenadzie w Ełku. Miejsce poniedziałkowej tragedii. Wielu przechodniów zatrzymuje się i zastanawia, jak mogło dojść do takiego nieszczęścia.
Wypadek jest jednym z głównych tematów rozmów mieszkańców.

Ełczanie są wstrząśnięci poniedziałkowym, śmiertelnym wypadkiem na promenadzie.

Ełk - kliknij po więcej informacji z tego miasta

Pocięte kawałki drzewa, sporo śladów na śniegu i kilka płonących zniczy pod pechową brzozą przy ełckiej promenadzie. Tak wygląda miejsce, w którym w poniedziałek w wyniku nieszczęśliwego wypadku zginął 46-letni ełczanin Marian Ch.

Wszystko jest możliwe

Do tragedii doszło w poniedziałek około południa. 46-latek spacerował z trzymiesięcznym dzieckiem w wózku. W pewnym momencie spadł na niego olbrzymi konar brzozy. Miał około 14 metrów długości i 40 cm grubości. - Mam wrażenie, że mężczyzna, czując co się dzieje, pchnął wózek, żeby uratować dziecko - mówił Wojciech Kossakowski, który jako jeden z pierwszych był na miejscu tragedii.

Tragedia na promenadzie w Ełku. Do wypadku doszło w poniedziałek

Od poniedziałku wypadek jest jednym z głównych tematów rozmów ełczan. Wszyscy zastanawiają się, jak mogło do niego dojść. Zwłaszcza, że była bezwietrzna pogoda, a na gałęziach nie ma śniegu.
- Drzewo wyglądało na zdrowe. Przypuszczamy, że w wyniku silnych mrozów rozsadziło je i kiedy się ociepliło, konar odpadł - uważa Artur Urbański, zastępca prezydenta Ełku.

Jak dodaje wszystkie drzewa, które rosną przy promenadzie przechodziły przegląd i za każdym razem usuwane są te, które mogą stwarzać zagrożenie.

Wypadek na Promenadzie w Ełku [NOWE INFO, FOTO]

Jednak nie wszyscy ełczanie w to wierzą. Zapytaliśmy specjalistów, co sądzą o przyczynach wypadku.
- Konar być może był nadłamany albo suchy. Zimą trudno to ocenić. Jeśli drzewo było zdrowe i mróz je rozsadził, to raczej powinno tylko pęknąć. Ale wszystko jest możliwe. Potrzebne są badania - uważa jeden ze specjalistów, który ze względu na prowadzone postępowanie pragnie zachować anonimowość.

Mają ubezpieczenie

Sprawę bada prokuratura. Śledczy pobrali do badań kawałek drzewa.
- To mogło przydarzyć się każdemu z nas. Ja też spaceruję z dziećmi po promenadzie. Czy miasto wypłaci rentę, czy poczuje się do odpowiedzialności i zachowa honorowo? - zastanawia się na naszym forum "obywatel".

Jak się dowiedzieliśmy, miasto ubezpieczone jest od tego typu wypadków.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna