Problemy psychiczne kobiety zaczęły się po wypadku, jakiego doznała w dzieciństwie. We wrześniu jej stan się pogorszył, trafiła więc do placówki przy ul. Broniewskiego w Szczecinie.
Wiadomo jedynie, że 9 września kobieta niemal spłonęła. Prokuratura milczy na temat jakichkolwiek szczegółów zdarzenia. Nie wyklucza jednak udziału osób trzecich. Pacjencie nie mogą posiadać zapalniczek ani zapałek.
- To postępowanie prowadzone jest w sprawie w związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa narażenia na bezpośrednie utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu pokrzywdzonej - mówi Onetowi prok. Joanna Biranowska-Sochalska z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie.
Źródło: Onet.pl
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?