Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tragiczna śmierć Białorusina. Potężny wybuch. Dom stanął w ogniu

Krzysztof Jankowski [email protected]
Po domu państwa Tomczuków pozostała tylko dziura w ziemi. W sprzątnięciu pogorzeliska pomogli wolontariusze – mieszkańcy Bielska Podlaskiego.
Po domu państwa Tomczuków pozostała tylko dziura w ziemi. W sprzątnięciu pogorzeliska pomogli wolontariusze – mieszkańcy Bielska Podlaskiego.
W pożarze rodzina straciła dorobek życia.

Caritas pomaga

Caritas pomaga

Pieniądze dla pogorzelców można wpłacać na konto: BS Siemiatycze O/Drohiczyn Nr: 34 8092 0001 0031 0750 2000 0010 z dopiskiem "Pomoc pogorzelcom z Bielska Podlaskiego".

Gazeta Współczesna - wspolczesna.pl na Facebooku - wybierz "Lubię to". Będziesz na bieżąco

Ogień odebrał im wszystko, co mieli. Teraz liczą na pomoc.

Państwo Tomczukowie uratowali życie dzięki zrządzeniu losu. Ot, taka odrobina fartu w morzu nieszczęścia. - Miałam do pracy jechać rowerem, ale poprosiłam męża, by podwiózł mnie samochodem - opowiada Walentyna Tomczuk, właścicielka domu w Bielsku Podlaskim, który spłonął przed dwoma tygodniami. - Wieczorem przyjechał po mnie i już w trakcie jazdy widzieliśmy z daleka słup dymu. Myśleliśmy, że to płoną opony, ale gdy podjechaliśmy bliżej, zobaczyliśmy własny dom w ogniu.

W pożarze stracili dobytek życia. - Najważniejsze, że mąż żyje. Zawsze siedział na rogówce, tuż nad miejscem, w którym wybuchł ogień. On jest teraz moim domem - mówi pani Walentyna.

Nikt im życia nie zwróci
Śledztwo w sprawie przyczyn pożaru prowadzi prokuratura. Wiadomo, że jeden z dwóch poszkodowanych w wybuchu 24-letnich Białorusinów zmarł.

- Dom można odbudować, ale im zdrowia i życia nikt nie zwróci - mówią Tomczukowie.

Z relacji rodziny wynika, że Białorusini mieli u Tomczuków odebrać zamówione wcześniej w jednej z bielskich firm plastikowe okna. Do wybuchu doszło, gdy wjechali do znajdującego pod domem garażu, by załadować okna do samochodu.

- Garaż był wysprzątany po remoncie c.o., który niedawno przeprowadziliśmy w domu. Nasze auto stało na zewnątrz, w środku kosiarka. Tam nie miało co wybuchnąć - zapewniają.

Tomczukowie przeżyli pierwszy szok związany z wypadkiem. Ale po nim zostali bez dachu nad głową. W odruchu serca zaczęli pomagać im bielszczanie.

- Dałem ogłoszenie na portalu społecznościowym i ludzie sami się skrzyknęli - mówi przyjaciel rodziny Błażej Charyton.

Ludzie pracowali za darmo, przynosili dary, uczestniczyli w zbiórkach pieniędzy.

- Otrzymaliśmy 2 tys. zł od pomocy społecznej - przyznaje pani Walentyna. - Pomoc finansową dostaliśmy ze szpitala, w którym pracuję, a w bielskich cerkwiach zebrano na nasz cel 10 tys. zł.
W rozbiórce spalonego domu pomogły bielskie firmy i Przedsiębiorstwo Komunalne.

- Teraz nocujemy u swatów. W dzień koczujemy na posesji jak cyganie, wieczorem jedziemy wykąpać się do szpitala - opowiada Walentyna Tomczuk. - Odrobinę dobytku, który ludzie wyciągnęli z płonącego domu, przenieśliśmy do budynku gospodarczego.

Caritas utworzył konto
Tomczukowie chcą odbudować swój dom. Poprzedni był ubezpieczony, ale te pieniądze pewnie do nich szybko nie trafią. Rodzina liczy więc w dalszym ciągu na pomoc bielszczan.

- Potrzebujemy tanich materiałów budowlanych - mówi Tomasz Tomczuk, syn pani Walentyny. - I życzliwości. Władze miasta zadeklarowały, że pomogą nam w szybkim uzyskaniu warunków zabudowy, a starostwo w zdobyciu pozwolenia na budowę. Chcemy, by rodzice wrócili do normalnego życia.
Specjalne konto, na które można wpłacać datki na rzecz pogorzelców z Bielska Podlaskiego, utworzył też drohiczyński oddział Caritasu.

- Pieniądze już można na nie wpłacać - zapewnia ks. Krzysztof Kisielewicz, dyrektor Caritas Diecezji Drohiczyńskiej. - Zamieściliśmy też informację o tej zbiórce na swojej stronie internetowej. Możemy pomagać tej rodzinie w różny sposób, także poprzez dary od ofiarodawców, ale podstawową potrzebą jest odbudowanie domu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna