Transferowa gra Jagiellonii

Ariel Jakubowski może już w piątek rozstać się z białostocką Jagiellonią. - Jesteśmy bardzo blisko porozumienia - zgodnie twierdzą piłkarz i prezes klubu Aleksander Puchalski.
Niewykluczone, że 30-letni obrońca pozostanie w drugiej lidze. Jego zatrudnieniem poważnie zainteresowany jest lider rozgrywek Ruch Chorzów.
Sam zawodnik nie chce mówić o swojej przyszłości: - Na razie koncentruję się przede wszystkim na rozwiązaniu wciąż obowiązującego kontraktu.
Przypomnijmy, że "Wizir" trafił do Jagi latem 2005 roku z Wisły Płock. Przed przyjazdem do Białegostoku występował w poznańskim Lechu, gdzie był wypożyczony z ekipy "nafciarzy". Z przybyciem Jakubowskiego Jagiellonia wiązała wielkie nadzieje, podpisując z nim umowę na cztery lata. Zawodnika prześladowały jednak kontuzje i w sumie zagrał w zaledwie 14 spotkaniach. Jesienią trzykrotnie pojawił się na boisku i klub postanowił pożegnać się z piłkarzem.
Jakubowski opuszcza Białystok, na Podlasiu prawdopodobnie nie zobaczymy także Vuka Sotirovicia. - Mamy ofertę transferową Jagiellonii, ale na chwilę obecną Vuk zostaje w Bydgoszczy - mówi menadżer ds. organizacyjnych Zawiszy Jarosław Kowalkowski. - Trudno powiedzieć, co będzie w przyszłości, bo jeśli pojawi się kusząca propozycja, to na pewno ją rozważymy. Jednak teraz bardziej niepokoi nas stan zdrowia zawodnika, bo Vuk jest mocno przeziębiony, niż sprawy transferowe.
Być może do Jagi trafi natomiast Marcin Tarnowski. - W grę wchodzi tylko transfer definitywny. Dużo zależy od postawy działaczy poznańskiego Lecha - stwierdza prezes Puchalski.
Z kolei wystawionymi na listę transferową Dariuszem Łatką i Robertem Speichlerem zainteresował się ich były trener, prowadzący obecnie Odrę Opole Witold Mroziewski. Piłkarze nie kwapią się jednak do przeprowadzki do Opola.