Drużyna, która w sobotę gości w Bydgoszczy ekipę Dariusza Luksa, ma w miarę komfortową sytuację. Jest pewna udziału w play off i ma realne szanse utrzymać 4. pozycję, znakomitą do wkroczenia w tę fazę.
- Marzymy by znaleźć się w najlepszej "czwórce" już po play offach, ale po kolei. Stąpamy po ziemi. Każdy coś tam myśli sobie w głowie, ale najważniejsze by zachować spokój - mówi "Współczesnej" Makowski.
U was już teraz jest jednak dużo spokojniej niż w Białymstoku.
- Powiedzmy, że mamy pewność gry w fazie play off, jednak najbliższe mecze zweryfikują, czy możemy powalczyć o coś więcej. Pierwszy z Białymstokiem. Mówię to z pełną świadomością. Moim zdaniem, to bardzo mocny zespół, który może nawet walczyć o medale. Niesłusznie spadła na niego taka fala krytyki po porażce z Gedanią. My sami ledwo wygraliśmy z tym zespołem 3:2. Gdy pozwoli się wierzyć tej drużynie w sukces, jest z nią bardzo ciężko walczyć.
Jak z pana punktu widzenia wyglądał poniedziałkowy mecz białostoczanek z Gedanią?
- Na forach internetowych nie wszyscy znają się na siatkówce i czasem ostro krytykują wasz zespół. Ja sam widziałem dwa bardzo dobre sety w wykonaniu Pronaru, a potem trzy bardzo dobre Gedanii. Wiadomo, były momenty gorsze i lepsze, jak w każdym spotkaniu. Jednak, naprawdę, Gedania pokazała dobrą siatkówkę: dziewczyny nie wstrzymywały ręki w ataku, ofiarnie broniły. Dlatego uważam, że niesłusznie tak krytykuje się drużynę z Białegostoku. My sami podchodzimy do niej z dużym szacunkiem. Niby gramy u siebie, ale Białystok nieprzypadkowo zdobył na wyjeździe 11 punktów.
Tymi słowami dodaje pan otuchy swojemu najbliższemu rywalowi.
- Cóż, może dziewczyny nie zdążą tego przeczytać przed wyjazdem na mecz...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?