Trenerzy o meczu Jagiellonii z Górnikiem

Tomasz Hajto trener Jagiellonii - Remis uważam za sprawiedliwy. Już przed meczem mówiłem, że spotkają się drużyny o podobnym potencjale, starające grać piłką, szybko, skrzydłami. Obie drużyny nastawione były na zwycięstwo i do końca chciały osiągnąć zamierzony cel. Piłkarze zostawili dziś na boisku sporo zdrowia i należą się im za to tylko pochwały. Stworzyliśmy kilka ciekawych sytuacji, szkoda jednak, że nie udało nam się wepchnąć piłki do siatki. Nie wiem, czy w polskiej lidze jest drużyna, która umie grać atakiem pozycyjnym. Na tak zmasowaną obronę Górnika trochę jednak nam zabrakło. Wraz z trenerem Dźwigałą krzyczałem do zawodników, żeby grali po ziemi, szybciej, żeby zgubić przeciwnika. Nie udało nam się jednak wygrać.

Adam Nawałka trener Górnika Zabrze - Było to dobre spotkanie, obfitujące w wiele sytuacji, dynamiczne pozostawiające dużo wrażeń dla kibiców. Widać było w Jagiellonii myśl szkoleniową. Prowadziliśmy, ale po czerwonej kartce musieliśmy zmienić strategię. Jagiellonia doszła wtedy do głosu. Przeczekaliśmy ten napór i po wyrównującej bramce gospodarzy raz jeszcze spróbowaliśmy rozstrzygnąć mecz na własną korzyść. Remisowy wynik uważam za sprawiedliwy.

Jagiellonia Białystok - Górnik Zabrze 1:1 (0:1).
Bramki: 0:1 - Milik 37, 1:1 - Makuszewski 58.

Jagiellonia: Skowron - Norambuena, Ukah (15. Grzyb), Cionek, Pejovic, Kupisz (80. Tarnowski), Bandrowski (73. Gajos), Pazdan, Makuszewski, Plizga, Dzalamidze.

Górnik: Skorupski - Bemben, Danch, Szeweluchin, Gancarczyk, Nakoulma (86. Bębenek), Przybylski, Mączyński, K. Nowak (69. Oziębała), Iwan (82. Łukasiewicz), Milik.

Żółte kartki: Ukah, Pazdan, Grzyb - Iwan. Czerwone kartki: Mączyński (39., za faul), Grzyb (85., za drugą żółtą).
Sędziował: Marcin Borski (Warszawa).
Widzów: 4 353.