Trzy osoby będą rywalizowały o stanowisko wójta gminy

Trzy osoby będą ubiegały się o stanowisko wójta Bakałarzewa. Wczoraj o północy minął termin zgłaszania kandydatów.

Do chwili zamykania tego wydania gazety gminna komisja wyborcza zarejestrowała już Tadeusza Sadowskiego oraz Józefa Wierzbińskiego. Trwała natomiast rejestracja Tomasza Naru-szewicza. Wiadomo, że więcej kandydatów już nie będzie, bo wcześniej chęć wystawienia swoich przedstawicieli zadeklarowały tylko trzy komitety.

Jak informowaliśmy, wybory trzeba przeprowadzić, bo w grudniu ubiegłego roku niespodziewaną rezygnację ze stanowiska złożył wieloletni wójt Adam Szymański.

Z trzech obecnych kandydatów dwaj startowali w wyborach w 2010 r. Tadeusz Sadowski, który ma obecnie 55 lat i jest kierownikiem w Polskim Związku Motorowym, reprezentował Samoobronę. Uzyskał najgorszy wynik spośród wszystkich kandydatów. Poparło go 76 osób.

Józef Wierzbiński (lat 55), mieszkający w znajdującej się na terenie gminy wsi Matłak, od lat dyrektor Izby Wytrzeźwień w Suwałkach, wszedł natomiast do drugiej tury. Na niego zagłosowało 498 mieszkańców gminy. W wyborczej dogrywce przegrał z Adamem Szymańskim w stosunku 625 do 757 głosów.

Tomasz Naruszewicz, najmłodszy (bo 32-letni) z grona kandydatów jest z kolei od 2010 r. przewodniczącym gminnej rady. W wyborach uzyskał najlepszy wynik spośród wszystkich pretendentów do tego, by zostać bakałarzewskim rajcą. Naruszewicz jest historykiem, uczy w szkole, działa w Augustowsko-Suwalskim Towarzystwie Naukowym, pisze pracę doktorską.

Żaden z komitetów wyborczych nie odwołuje się do działających w kraju partii. Nawet komitet J. Wierzbińskiego, który jest czołowym działaczem Platformy Obywatelskiej w suwalskim powiecie ziemskim.

Z kolei ugrupowanie T. Sadowskiego nazywa się identycznie (Samorządni Razem), jak to, z którego wójtem został Adam Szymański. - Czy to znaczy, że były wójt mnie popiera? - zastanawia się Sadowski. - Wykorzystanie tej nazwy zostało z nim uzgodnione - dodaje.

Wybory odbędą się 4 marca. Zwycięstwo w I turze jest możliwe wówczas, gdy kandydat otrzyma połowę głosów ważnych plus jeden. Jeżeli nie, będzie II tura między dwoma kandydatami z największym poparciem.