Tuning - osiągi auta można zdecydowanie poprawić

- Tuning to zmiana - wyjaśnia Robert Grabowski z firmy Mcm Team w Białymstoku. - Ludzie tuningują swoje samochody, żeby wyróżnić je z tłumu i sprawić sobie przyjemność.

Mowa o tzw. tuningu optycznym lub stylistycznym. Najczęściej dotyczy on zmiany wnętrza pojazdu - poprawienia wyglądu zegarów i tapicerki. Ale jest jeszcze jeden rodzaj - mechaniczny.

- Tutaj mówimy już m.in. o zmianach w silniku, czy też elektronicznych w komputerze sterującym - tłumaczy Robert Grabowski.

Co nam to daje? Przede wszystkim zupełnie inną jazdę samochodem. Głównie za sprawą zwiększenia maksymalnego momentu obrotowego i mocy jednostki napędowej. Zmieniane przy tym są też takie elementy jak zawieszenie czy hamulce - większe tarcze i lepszej jakości klocki hamulcowe. Często montuje się też podtlenek azotu, który daje gwałtowny przyrost mocy przez kilka - kilkanaście sekund.

Jak mówi Robert Grabowski, tuning mechaniczny niewiele da przy autach z wolnossącymi silnikami benzynowymi. Inna sprawa to motory turbodoładowane. W tym przypadku są już większe możliwości - można zwiększyć kilkakrotnie ich moc.
Jak bardzo można poprawić osiągi auta przy tuningu mechanicznym?

- To zależy od tego, do czego to auto ma służyć - tłumaczy Robert Grabowski. - Jeżeli ma np. sprawnie jeździć, to osiągi można poprawić o 20-30 proc. Jeżeli natomiast auto ma być przeznaczone do sportu, czy też np. do driftingu, to tak naprawdę jego osiągi można zwiększyć nawet o 200-300 proc.

Najłatwiej jest dokonać zmian w silnikach diesla. Zdaniem Roberta Grabowskiego, mają one zawsze dużą rezerwę mocy, więc nie jest to zbyt skomplikowane. Średnio można polepszyć moc silnika o 20 proc.
Kosztuje to około 1,5 tysiąca złotych.

- Dzięki temu uzyskuje się dużo większą elastyczność jednostki napędowej, przyjemniej się jeździ, a sam silnik zdecydowanie lepiej pracuje.