Tur - Żubry 90:78 w meczu Pucharu Polski (pomeczowe wypowiedzi, statystyka)

Ten mecz "elektryzował" koszykarskie środowisko regionu. Oto bowiem drugoligowy Tur Bielsk Podlaski zagrał z pierwszoligowcem z Białegostoku. Dodatkowego smaczku spotkaniu nadawał fakt, że w Turze grali byli koszykarze Żubrów, a w Żubrach Tura.

Kamil Zakrzewski i Marcin Monach są teraz siłą napędową drużyny z Bielska Podlaskiego. I to oni właśnie okazali się katami dla swojego dawnego zespołu. Razem zdobyli dla Tura aż 47 punktów. Gospodarze mieli swoich bohaterów w każdej kwarcie. W pierwszej z dobrej strony pokazał się debiutujący wśród gospodarzy Przemysław Zadykowicz, szkoda tylko, że za dwa faule techniczne musiał opuścić parkiet. W drugiej kwarcie skuteczny był Monach, w trzeciej brylował pod koszem Ćwikowski, a w czwartej klasą dla samego siebie był Zakrzewski.

W meczu nie zagrali kontuzjowany Aaron Weres w Turze, a w Żubrach chory Mariusz Rapucha. Na parkiecie pojawił się natomiast po kontuzji kapitan białostockiego zespołu Tomasz Kujawa i od razu był najskuteczniejszym koszykarzem w Żubrach, obok Arka Zabielskiego.

Po meczu powiedzieli:
Andrzej Sinielnikow (trener Tura): - Bardzo cieszę się ze zwycięstwa. Teraz do Bielska może przyjechać nawet drużyna z ekstraklasy, wpłynie to tylko na promocję koszykówki w naszym mieście.

Marek Kubiak (trener Żubrów): - To był bardzo zacięty mecz, jak zawsze, gdy gra Tur z Żubrami. O naszej porażce zadecydowały zbiórki na tablicach, w których byliśmy słabsi od rywali. Do tego koncert gry dali w Turze Marcin Monach i Kamil Zakrzewski, którzy trafiali z każdej pozycji i w ważnych momentach.

Tur Bielsk Podlaski - Żubry Białystok 90:78 (19:21, 21:21, 27:16, 23:20)
Tur: Bet 6, Kiluk 5, Zakrzewski 21, Monach 26, Krajewski 6 oraz Zadykowicz 10, Poźniak 4, Ćwikowski 12, Taranta, K. Jóźwiuk, Wysocki.
Żubry: Jankowiak 9, Brzozowski 10, Zalewski 8, Łotowski 8, Kulikowski 8 oraz Kujawa 13, Zabielski 13, Stolarz 7, Szczepiński 2, Kaczanowski.
Widzów: 200.