Turysta po sezonie

Po trwających ponad półtora roku staraniach ostrołęckiego Stowarzyszenia Rozwoju Turystyki i Rekreacji, rusza pierwszy w regionie wspólny Punkt Informacji Turystycznej miasta i powiatu.
- Powołanie Kurpiowskiego Centrum Informacji jest sztandarowym założeniem naszego stowarzyszenia - tłumaczy Andrzej Bis, współzałożyciel stowarzyszenia i właściciel jednego z ostrołęckich biur podróży. - Pokonujemy przeszkody i robimy wszystko, by pozyskać pieniądze oraz przychylność największej grupy osób.
Zdaniem Andrzeja Bisa, otwarcia Punktu Informacji Turystycznej nie można już było dłużej odkładać. Dlatego, równocześnie z dalszym prowadzeniem rozmów z władzami miasta i powiatu, Kurpiowskie Centrum Informacji powoli rozpoczyna swą działalność.
Stowarzyszenie wynajęło, wyremontowało i opłaca czynsz za lokal przy ul. Bogusławskiego, gdzie już wiszą szyldy. Wszystko z własnych pieniędzy.
- Niestety - mówi Bis - nie stać nas na to, aby zatrudnić etatowego pracownika. Więc na razie, czekając na finansowe wsparcie władz Ostrołęki, powiatu oraz Urzędu Marszałkowskiego, ruszamy dzięki pracy stażystów.
Chociaż, jak przyznaje Bis, będzie to bardzo trudne, gdyż brakuje nawet komputera, który w takim miejscu jest podstawowym narzędziem pracy.
- Mamy już przygotowaną bazę danych, opracowaną stronę internetową i zebrane duże ilości materiałów - opowiada Andrzej Bis.
Tylko od ostatecznego przebiegu rozmów i wsparcia finansowego ze strony władz miasta i powiatu zależy, czy w pełni zrealizowany zostanie pomysł Stowarzyszenia Rozwoju Turystyki i Rekreacji, i w Ostrołęce powstanie Punkt Informacji Turystycznej z prawdziwego zdarzenia.
- O pełnym wypełnieniu się naszych pierwotnych założeń powiemy dopiero wtedy, gdy centrum będzie czynne przez siedem dni w tygodniu, wyposażone będzie w komputer i na dwie zmiany zatrudnionych zostanie dwóch etatowych pracowników ze znajomością języków obcych - uważa Andrzej Bis.
Pomysłodawcy powołania Kurpiowskiego Centrum Informacji już dziś są pewni, że właśnie ruszający pierwszy w regionie Punkt Informacji Turystycznej jest bardzo potrzebny.
- Mamy na to dowody - kończy Andrzej Bis. - Już od momentu wywieszenia szyldów do drzwi biura, szukając informacji i materiałów o regionie, zapukało zaskakująco wielu turystów.