Akcja trwa od godz. 9, bierze w niej udział około 30 osób: płetwonurków z Łomży i Białegostoku, strażaków oraz policjantów.
- Teza jest taka, że 23-latek utonął. Trudno teraz powiedzieć, ile czasu może potrwać akcja. W podobnych przypadkach, gdy dochodziło do utonięć w Narwi, poszukiwania ciągnęły się od kilku dni nawet do kilku tygodni - powiedział nam jeden z policjantów.
Poziom wody w Narwi jest wysoki. By go obniżyć, opuszczono jaz na rzece. Ekipy ratunkowe planują prowadzić poszukiwania do godz. 15. Później, gdy zrobi się ciemno, akcja najprawdopodobniej zostanie przerwana.
Przypomnijmy, w niedzielę tuż przed godziną 23 dyżurny Komisariatu Policji w Choroszczy został poinformowany o zaginięciu młodego mieszkańca Tykocina. 23-latek ostatni raz był widziany na imprezie urodzinowej, tzw. osiemnastce. Uroczystość odbywała się w Domu Kultury w Tykocinie.
Około godziny 22 mężczyzna wybiegł za swoja koleżanką. Pobiegł w kierunku płynącej nieopodal Narwi. Dziewczynę udało się uratować, z rzeki wyciągnął ją Robert Woźniak. Mężczyzna twierdzi, że była ona w szoku. Nie umiała powiedzieć, jak znalazła się w lodowatej rzece, ani co się stało. Wspominała tylko cały czas imię chłopaka i to, że on jest w rzece.
Funkcjonariusze natychmiast rozpoczęli poszukiwania, do których dołączyli także strażacy. Sprawdzono całe miasteczko i brzegi rzeki. 23-latka szukał również policyjny pies tropiący. Dzisiaj od rana poszukiwania są kontynuowane.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?