- Co się dzieje, panie wójcie? - zapytał Andrzej Pogorzelski, przewodniczący rady gminy Trzcianne. Akurat odczytywał porządek sesji, gdy nagle za oknem rozległ się dźwięk syren strażackich i z każdą chwilą narastał. Odpowiedzi wójta Marka Szydłowskiego nie sposób było usłyszeć w czasie transmisji z obrad. Bo sesję skutecznie zagłuszały syreny wozów przed budynkiem.
- Nie mieliśmy innego wyjścia - tłumaczył Karol Laskowski, komendant Ochotniczej Straży Pożarnej w Trzciannem. - Tylko tak mogliśmy zaprotestować przeciw działaniom władz gminy. Dlatego włączyliśmy syreny. Niestety, musieliśmy to zrobić w dniu naszego święta.
Czytaj też:Pierwsza sesja kopertowa
W poniedziałek [04.05.2020], w samo południe stanął razem z około 30 druhami przed budynkiem, w którym odbywała się sesja rady gminy. Odczytali też specjalny list protestacyjny, w którym napisali między innymi:
Jednostki OSP, które tu dziś się zebrały, są świeżo po długotrwałym, największym pożarze w Polsce. Po pożarze w Biebrzańskim Parku Narodowym. Wszyscy inni ochotnicy, wracając do bazy, zbierają słowa uznania od swoich wójtów i burmistrzów. My nie usłyszeliśmy od władz Gminy Trzcianne ani jednego dobrego słowa. Jedyne co do nas dociera, to pomruki niezadowolenia i komentarze padające w kuluarach „ŻE TYLKO IDIOTA GASI BAGNA”!
Ze względu na przeciwdziałanie epidemii koronawirusa sesję - podobnie jak w połowie kwietnia - zarządzono w trybie korespondencyjnym, czyli bez radnych i bez udziału mieszkańców.
- Zgodnie z art. 15 zzx (ustawy antykoronawirusowej - przyp. red.) zarządziłem korespondencyjny tryb podejmowania uchwał przez radę - powiedział Andrzej Pogorzelski, przewodniczący rady gminy, otwierając obrady.
Przebiegały one tak, że przewodniczący odczytywał nazwę uchwały, liczbę nadesłanych i oddanych kopertowo głosów oraz wyczytywał imiennie, kto jak głosował. Przysłuchiwał się temu na sali wójt Marek Szydłowski i pracownik urzędu. O ile jednak kwietniowa sesja przebiegała w przejmującej ciszy, o tyle majowa była już bardzo głośna. A to za sprawą protestu strażaków-ochotników, którzy nie zgadzają się na mniejszy ekwiwalent za akcję ratowniczą. Gmina proponowała 25 zł w przypadku akcji ratowniczej. To o około 3 zł mniej niż obecne stawki, które wynoszą 1/175 średniej krajowej (w oparciu o ten wskaźnik wylicza się ekwiwalent należny strażakom-ochotnikom). Im większa średnia krajowa, tym druhowie otrzymują więcej pieniędzy.
- W tej chwili mocno by to nas nie dotknęło, ale za parę lat byłby problem - nie ma wątpliwości Karol Laskowski.
Zobacz też:Jak się robi politykę w Trzciannem
Niespodziewanie uchwała, której treść jako jedyną przeczytał przewodniczący gminy, nie została przyjęta w głosowaniu korespondencyjnym. Za przyjęciem było siedmiu radnych, tylu samo - przeciw, a jeden się wstrzymał. I ten głos przeważył. Okazało się, że po stronie strażaków z OSP opowiedział się Andrzej Pogorzelski.
- Od samego początku nie zgadzałem się, by projekt tej uchwały głosować w święto strażaków - powiedział przewodniczący rady. - Nie godzi się podejmować takiej uchwały w dniu świętego Floriana.
Nie ukrywa, że gdy strażacy podjechali samochodami i włączyli syreny, myślał o przerwaniu sesji.
- Trudno było przy takim hałasie prowadzić obrady - przyznał Andrzej Pogorzelski. - Ale do końca zostały tylko cztery punkty. Pomyślałem: dokończę. W międzyczasie syreny ucichły. Może strażacy dowiedzieli się, że uchwała nie przeszła?
- Na szczęście - cieszył się Karol Laskowski, podkreślając jeszcze raz, że strażacy są od tego, by włączyć syreny do pożaru, a nie - w proteście. Zwłaszcza w dniu swego patrona. Ale nie mieli innego wyjścia.
Prezydent na bagiennym pogorzelisko
O skomentowanie protestu strażaków poprosiliśmy wójta. Marek Szydłowski poprosił o przysłanie pytań mailem i zapewnił, że w ciągu godziny na nie odpowie. Do chwili oddania materiału do druku odpowiedzi nie otrzymaliśmy.
Odpowiedź została nadesłana we wtorek [05.05.2020] o godz. 9.
- Stawka 25 zł za godzinę ekwiwalentu strażaka ochotnika jest moim zdaniem godnym wynagrodzeniem, na jakie stać wiejskie gminy naszego kraju. Podobna stawka funkcjonuje w innych gminach, między innymi w sąsiedniej Gminie Krypno. W wielu gminach stawka ta jest o wiele niższa, a w niektórych, np. Jaświły, strażacy ochotnicy nie pobierają ekwiwalentu za działania na terenie gminy - pisze wójt Marek Szydłowski.
Dodaje, że gmina na wydatki związane z wypłatą ekwiwalentu i innych kosztów utrzymania OSP nie otrzymuje żadnych dotacji, a wydatki te pokrywane są z wpływów do budżetu gminy w postaci podatku rolnego i podatku od nieruchomości.
Odniósł się też do odezwy, którą strażacy odczytali podczas protestu, a której fragment zamieściliśmy w artykule.
- W nawiązaniu do sformułowania "Tylko idiota gasi bagna" przypisane nam przez Komendanta OSP Karola Laskowskiego, chciałem kategorycznie zaprzeczyć temu, że tego typu sformułowania zostały wypowiedziane przez przedstawicieli Gminy. Autorem i pomysłodawcą tych słów jest sam Pan Karol Laskowski, który używa takich sformułowań, aby oczerniać władze Gminy Trzcianne - zapewnia Marek Szydłowski.
-

Szymon Hołownia ma duże ego, większe ma tylko Lech Wałęsa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?