Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tysiące osób przywitało Nowy Rok przy Gorbatowa

Piotr Ossowski
W dobrej zabawie przy muzyce puszczanej przez DJ-a na łące w centrum miasta nie przeszkadzał ani siarczysty mróz, ani marne fajerwerki
W dobrej zabawie przy muzyce puszczanej przez DJ-a na łące w centrum miasta nie przeszkadzał ani siarczysty mróz, ani marne fajerwerki Fot. M. Sulima
Awantury domowe, zatruty alkoholem nastolatek, poparzone dziecko, mężczyzna z nożem w brzuchu - to ciemna strona sylwestrowej nocy.

Kilka tysięcy ostrołęczan witało Nowy Rok na łące przy ul. Gorbatowa, na kilkunastu balach oraz prywatkach. Humory dopisywały, chociaż nie obyło się bez tragedii.
31 grudnia oraz w noc sylwestrową ostrołęccy policjanci interweniowali czterdzieści razy.

- To mniej niż poprzedniego sylwestra - mówi Dariusz Wesołowski, rzecznik KMP w Ostrołęce. - Można zatem uznać, że było nieco spokojniej.

Co nie znaczy jednak, że całkiem spokojnie. Policjanci najczęściej wzywani byli do awantur domowych: pobita córka, agresywny syn lub mąż, bójki braci. Ale także do zatrucia alkoholem, samochodu w rowie czy osoby z nożem w brzuchu.

Mieszkańcom jednego z bloków przeszkadzała w tę noc... głośna muzyka u sąsiadów.

Po północy do szpitala trafił 25-latek z ul. Padlewskiego w Ostrołęce z raną brzucha. Z ustaleń policji wynika, że mężczyzna sam sobie wbił nóż kuchenny w brzuch. Desperat był pod wpływem alkoholu.

Pół godziny po północy do szpitala w Ostrołęce trafił 16-letni chłopak z Łysych, z objawami zatrucia alkoholowego. Wyszedł na imprezę sylwestrową ze znajomymi, którzy około północy odprowadzili go do domu. Nastolatek był już w takim stanie, że rodzice od razu zawieźli go do szpitala.

Tam też trafił pięcioletni chłopiec z gm. Goworowo, który poparzył się petardą. Podczas witania Nowego Roku dziadek odpalił petardę w ręku dziecka, ta wybuchła i dziecko doznało oparzeń trzech palców prawej dłoni. Chłopiec znajdował się pod opieką dziadków.

Policja musiała interweniować również przy scenie na ul. Gor-batowa, gdzie młodzież nie chciała dopuścić do jej demontażu, zamierzając bawić się do białego rana!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna