Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

U marszałka drożej

Ewa Sznejder [email protected] współpr. J. Markowski
Teresa Raciborska jest emerytką. Na wykup mieszkania nie wystarczy jej nawet wówczas, gdyby przez 3,5 roku odkładała całe swoje dochody. - To niesprawiedliwe - mówi Jerzy Przychodzeń (na zdjęciu obok niej). - Podobne mieszkania zarząd sprzedaje z większym upustem, np. w Łomży przy ul. Spokojnej zastosowano 20-proc. ulgi, a mieszkania były w dużo lepszym stanie.
Teresa Raciborska jest emerytką. Na wykup mieszkania nie wystarczy jej nawet wówczas, gdyby przez 3,5 roku odkładała całe swoje dochody. - To niesprawiedliwe - mówi Jerzy Przychodzeń (na zdjęciu obok niej). - Podobne mieszkania zarząd sprzedaje z większym upustem, np. w Łomży przy ul. Spokojnej zastosowano 20-proc. ulgi, a mieszkania były w dużo lepszym stanie. J. Markowski
- To łamanie konstytucji - mówią mieszkańcy domu przy ul. Łomżyńskiej w Zambrowie. - Wszystkich powinny obowiązywać te same zasady. A my zostaliśmy ukarani, bo upomnieliśmy się o swoje. Każda nasza interwencja kończy się pogorszeniem naszej sytuacji.

O problemach lokatorów dawnego zakładowego bloku Rejonu Melioracji w Zambrowie pisaliśmy w kwietniu. Mieszkańcy od lat zabiegali o ustalenie zasad umożliwiających im wykup mieszkań i rozpoczęcie remontów, czego zaniedbał dotychczasowy zarządca. Umożliwiono im to dopiero dwa lata temu. Po trudnościach proceduralnych w ub. roku, zarząd województwa zaproponował mieszkańcom 50 proc. ulgi przy wykupie mieszkań i całkowitą odpłatność przy kupnie działki. Mieszkańcy twierdzili, że ulga powinna dotyczyć całości. Rzecznik Praw Obywatelskich przyznał im rację. Tymczasem zarząd sporządził nową wycenę i zaproponował... 10 proc. upustu. Jednak w kwietniu w rozmowie ze "Współczesną" wicemarszałek Krzysztof Tołwiński odgrażał się, że będzie wnioskował o 0 proc.

Krzysztof Tołwiński, wicemarszałek województwa podlaskiego:
- Wycena budynku opiera się na przepisach prawa i ocenie wartości rynkowej. Nieruchomość jest położona w dobrym punkcie. Zarząd obecnej kadencji nie stosuje wysokich upustów przy wykupie mieszkań przez lokatorów. Na mój wniosek przyznano w tym wypadku 10 proc. ulgi. Pojęcie kary jest w tej sytuacji bezprzedmiotowe.

Według nowej wyceny (jej koszt muszą pokryć mieszkańcy), jedno mieszkanie z częścią działki kosztuje 36 tys. zł po zastosowaniu upustu. Pierwotnie mieszkańcy mogli je kupić za 30 tys. zł. Gdyby dom należał do gminy miejskiej, lokatorzy musieliby wpłacić zaledwie 10 proc. jego wartości.
- Nasz budynek od lat nie miał żadnych przeglądów technicznych ani remontów - denerwują się mieszkańcy. - Z przewodów kominowych ulatnia się czad. Nie istnieje książka obiektu. W razie kontroli każdy właściciel zagrożony będzie grzywną do 5 tys. zł. Dlaczego mamy przepłacać?
Budynek wygląda tak, jakby od powstania w latach 60-tych nikt go nawet nie pomalował.
Wicemarszałek Krzysztof Tołwiński wyjaśnia, że zarząd obecnej kadencji nie stosuje wysokich upustów, a lokatorzy powinni cieszyć się, że mogą skorzystać z prawa pierwokupu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna