Jeszcze do niedawna praca strażaków kojarzyła się tylko z gaszeniem pożarów. Jednak na co dzień pomagają ofiarom wypadków, usuwają powalone drzewa czy wypompowują wodę z zalanych domów. Wczoraj strażacy obchodzili swoje święto.
W ełckiej komendzie pracuje 58 strażaków i dwóch pracowników cywilnych. Każdego roku strażacy wyjeżdżają na 1150-1350 akcji. Okazuje się że tylko ok. 40 proc. strażackich interwencji to gaszenie pożarów.
- W ubiegłym roku mieliśmy dużo wyjazdów do podtopień, zalań i usuwania skutków wichur: połamanych drzew gałęzi - wylicza Jarosław Pieszko, rzecznik ełckich strażaków.
Praca strażaków nie byłaby tak skuteczna, gdyby nie nowoczesny sprzęt. - Kiedyś sprzęt hydrauliczny, jaki posiadaliśmy przecinał konstrukcję samochodu z siłą 6 ton. Obecnie jest to 96 ton - dodaje Jarosław Pieszko.
Strażacy są bardzo dobrze postrzegani w społeczeństwie. Ufa im ponad 90 proc. Polaków.
- To dlatego, że nasza praca to pomaganie ludziom - uważają strażacy.
Wczorajsze święto było też okazją do wręczenia awansów i odznaczeń. Otrzymali je m.in. Daniel Olichwier i Michał Gąsiewski za akcję ratunkową na jez. Stackim. W grudniu ubiegłego roku pod dwoma wędkarzami załamał się tam lód.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?