Na początku listopada 2013 r. w domu przy ul. Boboli w Białymstoku Hubert P. pił alkohol z pokrzywdzonym, z którym tu mieszkał. Byli także ich znajomi. Pokrzywdzony poskarżył im się, że dzień wcześniej współlokator Hubert P. pobił go i okradł.
Z zeznań świadków wynika, że w trakcie imprezy Hubert P. domagał się także od współlokatora więcej pieniędzy na alkohol. Znajomi próbowali go uspokoić. Ale nie Anna G. Jeden ze świadków widział jak kobieta w pokoju pokrzywdzonego biła go. Śledczy ustalili, że 22-latka biła ofiarę pięściami po ciele i otwartą dłonią w twarz. Przewróciła pokrzywdzonego na łóżko, nie przestając bić przeszukała jego odzież, zabrała pieniądze i dwa telefony komórkowe, o łącznej wartości 700 zł.
Anna G. przyznała się tylko do pobicia, mówiła, że uderzyła pokrzywdzonego dwa razy, bo ją wyzywał. Dodała, że widziała też jego obrażenia wskazujące na to, że wcześniej został skatowany. Słyszała także od znajomego, że Hubert P. chwalił się, że pobił współlokatora.
Hubert P. nie przyznał się. Twierdził, że domagał się pieniędzy i zabrał je, bo współlokator nie składał się na rachunki. Przewrócił go na łóżko, a kradzież pieniędzy była tylko "takim odruchem". 31-latek był już wielokrotnie karany, a tego rozboju dopuścił się w warunkach recydywy. Został tymczasowo aresztowany. Jego młodsza znajoma czeka na proces pod dozorem policji, ma także zakaz opuszczania kraju.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?