Urząd Miejski: Budżet obywatelski ocenią mieszkańcy

Nasz projekt to odpowiedź na oczekiwania mieszkańców. To oni mają tworzyć budżet obywatelski, a nie politycy - przekonuje Piotr Jankowski, radny klubu PiS w radzie miejskiej.

Konsultacje w marcu

Ten już złożył projekt uchwały dotyczący konsultacji społecznych w sprawie budżetu obywatelskiego na 2016 rok. Radni mają się nim zająć na najbliższej sesji. Chodzi przede wszystkim o przeprowadzenie ankiety, w której mieszkańcy powiedzieliby co im się podoba w budżecie obywatelskim, co warto zmienić.

- Bazujemy na tych zasadach, które już są. Chcielibyśmy się dowiedzieć, czy warto dzielić budżet na twarde projekty inwestycyjne i miękkie kulturalne. Czy dzielimy pieniądze na osiedla, czy na większe tereny. W tym momencie chcemy się wsłuchać w głos mieszkańców, zanim przedstawimy ostateczny projekt uchwały w sprawie budżetu - podkreśla Mariusz Gromko, szef klubu PiS .

Same konsultacje miałyby trwać od 13 do 27 marca. Ankietę można byłyby wypełnić drogą elektroniczną lub w wersji papierowej. Te ostatnie przyjmowane byłyby w siedzibach Centrum Współpracy Organizacji Pozarządowych, departamencie spraw społecznych, obsługi mieszkańców, czy Kancelarii Ogólnej Urzędu Miejskiego w Białymstoku.

Radni proponują też przynajmniej dwa spotkania z mieszkańcami, gdzie białostoczanie mogli osobiście wypowiedzieć się w sprawie budżetu.

Jak przekonują radni wyniki konsultacji powinny być znane już pod koniec marca. Właściwy projekt w sprawie budżetu na przyszły rok byłby gotowy w kwietniu.

PO też chce zmian

Do tej pory w ramach budżetu obywatelskiego białostoczanie mogli głosować tylko na inwestycje. W tym roku zostały one podzielone na ogólnomiejskie i osiedlowe. Do podziału było 12 milionów złotych. Większość kwoty - 9 mln zł poszło na duże projekty.

Budżet obywatelski chcą też zmienić radni PO. Ich projekt trafił już do biura rady miejskiej. Proponują oni 10 mln zł na projekty miejskie, osiedlowe, kulturalno-społeczne. Nadal preferowane byłyby projekty ogólnomiejskie (49 proc. kwoty) i osiedlowe (45 proc. pieniędzy). 5,5 procent, czyli 550 tys. poszłoby na projekty społeczno-kulturalne. Ich realizacją nie musiałyby się zajmować tylko miejskie instytucje, ale też organizacje pozarządowe.