Podczas dwóch ostatnich sesji łomżyńscy radni mieli okazję testować nowe systemy do prowadzenia sesji i głosowania. „Zabaweczki” dostarczyły wiele radości, zwłaszcza system wyświetlający na tabletach małe portrety chętnych do zabrania głosu. Obsługa dotykiem zamiast naciskania przycisków zrobiła na rajcach duże wrażenie. Szkoda tylko, że ten powiew przyszłości w radzie miejskiej może podatnika słono kosztować.
System do wymiany?
- Rada miejska testowała dwa systemy: przewodowy oraz bezprzewodowy, oparty na tabletach. Koszt zakupu jednego z tych systemów wynosi około 85 tys. zł - informuje Łukasz Czech z łomżyńskiego ratusza. - Nowy sprzęt miałby zostać kupiony w pierwszym kwartale br. Decyzję w tej sprawie rada miejska powinna podjąć do końca stycznia. Rozważana jest także modernizacja istniejącego systemu obsługi rady miejskiej.
85 tys. to dużo, czy mało za tak niezbędne narzędzie w pracy rady?
28 radnych sejmiku województwa podlaskiego ma do dyspozycji urządzenia do głosowania za 18 tys. 900 zł, kupione w 2009 r. Do tego sprzęt multimedialny - panoramiczny projektor z „windą” do jego opuszczania, monitory itp. za 45 tys. zł. W sumie to wciąż mniej niż planują wydać władze Łomży.
W stolicy województwa system do głosowania dla miejskich radnych, kosztował 22 tys. zł (w 2007 r.).
- To 30 pilotów i jeden laptop podpięty do rzutnika - tłumaczy Andrzej Matys, dyrektor Biura Rady Miasta Białegostoku. - Zdarzały się drobne awarie, ale na razie myślimy tylko o wymianie przestarzałego laptopa - dodaje.
Właśnie częstymi awariami tłumaczy się konieczność wymiany lub modernizacji systemu dla łomżyńskich radnych.
- Używany już od dwóch kadencji system konferencyjny z opcją do głosowania bardzo często ulega awariom, co utrudnia prowadzenie sesji - uważa Wiesław Grzymała, przewodniczący Rady Miejskiej w Łomży.
Podkreśla jednocześnie, że wraz ze sporą grupą radnych opowiada się za modernizacją dotychczasowego systemu za cenę kilkakrotnie niższą.
Niezawodna metoda za 0 zł
Zadanie unowocześnienia systemu spadłoby wówczas na barki informatyków zatrudnionych w ratuszu. Tylko czy są oni w stanie wdrożyć rozwiązania opracowywane latami przez twórców takich systemów jak polski system informatyczny eSesja (jeden z testowanych przez radę)?
Według radnego Tadeusza Zaremby, prowadzenie funkcjonalnego systemu udostępniania dokumentów (również dla mieszkańców) jest możliwe, a modernizacja pochłonęłaby 15 tys. zł.
- Wielu radnych wyrażało wolę odstąpienia od korespondencji w wersji papierowej - mówi radny Zaremba.
Dodajmy, że na samo wydrukowanie materiałów dla łomżyńskich radnych rocznie idzie ok. 8 tys. zł (dane za 2014 r.). Elektroniczny obieg dokumentów przyniósłby więc oszczędności.
Za to transmisje sesji na żywo w sieci są zbędne. Z powodzeniem zajmuje się tym jeden z łomżyńskich portali internetowych.
Na koniec ciekawostka. Najmniej na system głosowania wydano w Suwałkach. W zasadzie to nie kosztował on nic. Jest też wyjątkowo niezawodny. A polega... na podnoszeniu rąk. Radni siedzą przy trzech stołach, podzieleni na kluby, a głosy zliczane są przez przewodniczącego i jego zastępcę.
COMPONENT {"params":{"text":"Koszt jednego głosu","id":"koszt-jednego-glosu"},"component":"subheading"}
Rada Miejska w Łomży (po zakupie nowego systemu) - 3696 zł
Sejmik Województwa Podlaskiego - 2292 zł
Rada Miasta Białystok - 785 zł
Rada Miejska w Suwałkach - 0 zł
*podzieliśmy koszt systemu do głosowania i obsługi sesji przez liczbę radnych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?