„Żył prawie sto lat. Z głębokim żalem i pogrążeni w bólu żegnamy” - tak pracownicy napisali o swojej firmie na klepsydrze, którą przynieśli przed urząd.
- Jak tak dalej pójdzie, zaprosimy urzędników na stypę - mówił Piotr Kisielewicz, przez lata przewodniczący „Solidarności” w Biaformie.
Przypomnijmy: firma chce się modernizować. Szefostwo postanowiło więc, że przeniesie się z Dojlid i wybuduje nowy - większy zakład w okolicach Białegostoku. Żeby to zrobić, musi sprzedać 12 hektarów zajmowanej przez siebie ziemi. Projekt planu miejscowego mówi, że można będzie tu budować bloki do 6-7 kondygnacji. A chodzi o to, że im wyższe bloki, tym więcej pieniędzy wzięłaby za teren spółka. Najlepiej, żeby były ośmiopiętrowe, ale na to od początku nie zgadzają się obrońcy tradycyjnej, niskiej zabudowy Dojlid.
Po dyskusji w urzędzie protestujący zgłosili swoje uwagi do projektu planu miejscowego terenu, na którym znajduje się firma.
Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?