Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

USK. Dramatyczny poród Karolinki. Do dziś życie dziecka podtrzymuje aparatura

Izabela Krzewska (luk)
Rodzice Karolinki nie mieli wątpliwości, że służby medyczne dopuściły się zaniedbań. Po roku od wszczęcia śledztwa, to samo stwierdziła białostocka prokuratura.
Rodzice Karolinki nie mieli wątpliwości, że służby medyczne dopuściły się zaniedbań. Po roku od wszczęcia śledztwa, to samo stwierdziła białostocka prokuratura. Archiwum
Lekarz i położne z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego oskarżeni o nieumyślne narażenie noworodka na śmierć.

Pani Ewa Gotowicka leżała na oddziale patologii ciąży USK w Białymstoku. Była w 26. tygodniu ciąży, gdy nad ranem obudził ją ból, miała skurcze. Dolegliwości nasilały się. Przez 4,5 godziny nie mogła jednak doprosić się o pomoc lekarza, choć na oddziale w tym czasie było ich dwóch.

- Usłyszałam, że lekarz został powiadomiony i że powiedział „że ma boleć i będzie jeszcze bardziej boleć”. Zwijałam się z bólu, płakałam, krzyczałam, że umieram - opowiadała nam zrozpaczona pani Ewa.

Gdy w końcu zjawił się dyżurujący rezydent, poród był zaawansowany. Na cesarskie cięcie było za późno. Poród był pośladkowy. Karolinka urodziła się bez oznak życia. Dziewczynka nie oddychała. Dopiero po 10 minutach reanimacji przywrócono bicie jej serduszka. Noworodek trafił na OIOM, leżał pod respiratorem. Stan był krytyczny. Do dziś życie dziecka podtrzymuje aparatura.

USK. Dramatyczny poród Karolinki. Dziewczyna urodziła się chora. Za nieprawidłowości: zwolnienie, nagany, upomnienia

Rodzice Karolinki nie mieli wątpliwości, że służby medyczne dopuściły się zaniedbań. Po roku od wszczęcia śledztwa, to samo stwierdziła białostocka prokuratura. O nieumyślne narażenie noworodka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia oskarżyła trzy osoby. To lekarz rezydent Kamil Z. i dwie położne: Alicja Z. i Jolanta P. Wszyscy pełnili dyżur tragicznej nocy z 3/4 czerwca 2015 r.

- Brak odpowiedniej reakcji wyżej wymienionych osób, na których ciążył obowiązek opieki nad ciężarną pacjentką, skutkował nierozpoznaniem przedwczesnego rozpoczęcia porodu, co w efekcie zwiększyło ryzyko wystąpienia w okresie okołoporodowym głębokiego niedotlenienia dziecka - mówi Joanna Dąbrowska z Prokuratury Okręgowej w Białymstoku.

Ich błąd miał też polegać na tym, że nie powiadomili o porodzie lekarza nadzorującego tej nocy funkcjonowanie oddziału.

Prokuratura zasięgnęła opinii biegłych. Eksperci uznali, że trudno wykazać związek przyczynowy między brakiem właściwej reakcji medyków, a stanem pourodzeniowym dziecka (dziewczynka przyszła bowiem na świat w bardzo wczesnej fazie ciąży, kiedy nie wykształcone są jeszcze wszystkie organy, tj. płuca). Mimo to, śledczy uznali, że personel powinien odpowiadać przed sądem.

Już na początku postępowania nieprawidłowości w działaniach rezydenta i położnych dopatrzył się pracodawca. Ponieśli konsekwencje służbowe. Szpital ukarał ich naganą i upomnieniem. Teraz grozi im grzywna, kara ograniczenia albo pozbawienia wolności do roku. Takie sankcje za nieumyślne narażenie człowieka (córki pani Gotowickiej) na śmierć, przewiduje polski Kodeks karny.

Jak poinformowała we wtorek Katarzyna Malinowska-Olczyk, rzeczniczka Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku, do czasu rozstrzygnięcia sądu i zapoznania się z jego uzasadnieniem, placówka nie będzie podejmowała żadnych dodatkowych kroków wobec oskarżonych. Ci zaś, jak ujawnia prokurator Dąbrowska, nie przyznali się do stawianych im zarzutów i odmówili składania wyjaśnień.

Warto dodać, że w ramach wspomnianego wewnętrznego postępowania, USK dopatrzył się też zaniedbań ze strony lekarza nadzorującego oddział feralnej nocy. Stracił on pracę. Sam szpital skontrolował z kolei NFZ. Za brak stałej obecności w klinice lekarza specjalisty w dziedzinie położnictwa i ginekologii nałożył na placówkę karę finansową w wysokości ponad 35 tysięcy złotych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna