Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uważaj na oszustów! Sprzedają 2 razy drożej. Nikt nie ma nad nimi kontroli (wideo)

(AS)
Fot. Sxc
Białystok. Nie daj się oszukać nieuczciwym sprzedawcom.

Przed świętami przy supermarketach często widać drobnych sprzedawców. Tuż obok gospodarzy, handlujących zebranymi przez siebie jajkami, swoje stoiska mają także oszuści. Podszywają się pod rolników. Nieuczciwi handlowcy kupują jaja w hurtowniach po niższych cenach, a okłamanym klientom sprzedają je nawet dwa razy drożej.

Oznaczeń jajek, opisujących m.in. sposób w jaki chowane są kury oraz kraj pochodzenia, łatwo można się pozbyć. Wystarczy trochę wody i płyn do mycia naczyń. W praktyce oznacza to, że za gospodarza, który dopiero co zabrał jajko spod kury może się podać każdy. Ceny sięgają nawet 7 złotych za kilogram.

Co na to władze?

Nad handlem ulicznym czuwa straż miejska. Ale zakres obowiązków strażników nie dotyczy analizowania, tego czym handlują sprzedawcy, czyli np. omawianych jajek.

- Sprawdzamy czy osoba handlująca ma pozwolenie na zajęcie pasa drogowego. Kontrolowanie sprzedawanego towaru nie należy do obowiązków strażników - informuje Jacek Pietraszewski, rzecznik Straży Miejskiej w Białymstoku.

Zezwolenie może otrzymać w Urzędzie Miasta praktycznie każdy. Handlowanie bez pozwolenia grozi mandatem od 20 do 500 złotych. W zeszłym roku wystawiono 45 takich mandatów, 6 spraw trafiło do sądu.

- Sprzedażą okazjonalną zazwyczaj nie zajmują się przedsiębiorcy. Wiele osób sprzedaje nadwyżkę swoich płodów rolnych. W przypadku jakichś nieprawidłowości pracownicy stacji najczęściej pouczają drobnych sprzedawców -opowiada Andrzej Jarosz, rzecznik Wojewódzkiej Stacji Sanitarno - Epidemiologicznej w Białymstoku.

Jednak sanepid nie docieka pochodzenia jajek. Podobnie inspektorzy handlowi, którzy w ogóle nie sprawdzają okazjonalnych sprzedawców.

- Wojewódzki Inspektorat Inspekcji Handlowej w Białymstoku ma upoważnienie do kontrolowania tylko podmiotów, które mają zarejestrowaną działalność gospodarczą - mówi Irena Szlachcic, naczelnik wydziału kontroli artykułów żywnościowych.

Jak poznać "swojskie" jajo?

Żadna instytucja nie sprawdza pochodzenia jajek sprzedawanych przez drobnych handlowców. Klienci muszą, więc sami poznać czy droższe jajka faktycznie pochodzą bezpośrednio od gospodarza.

- Jajka prosto ze wsi łatwo rozróżnić. Żółtko w nich będzie miało intensywniejszy kolor, nawet trochę pomarańczowy. Kiedyś pracowałam w restauracji. Nie smakowały mi jajka kupione w hurtowni, które podawane były klientom. Więc przynosiłam jajka od mojej babci, która mieszka na wsi. Od razu było widać różnicę - radzi Ula, studentka z Białegostoku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna