Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

VAT zaszkodził nieźle. Wszystkim

Urszula Ludwiczak
Nawet kilka milionów złotych dodatkowo będą musiały wydać podlaskie szpitale w tym roku na zakup towarów i usług. Wszystko przez podniesienie stawki VAT.

Placówki muszą zapłacić więcej Skarbowi Państwa, przy podobnym finansowaniu z NFZ. - To odbije się na kondycji finansowej szpitali, ale też na pacjentach, bo to system naczyń połączonych - oceniają dyrektorzy. Można przypuszczać, że czekają nas jeszcze większe problemy z dostaniem się do lekarzy i skutecznym leczeniem.

Wyższe rachunki
- Dostałem już ok. 250 aneksów od dostawców z wyższymi stawkami - mówi Sławomir Kosidło, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Białymstoku. - Oceniam, że podwyżka VAT o 1 proc. będzie nas dodatkowo kosztować przynajmniej milion zł. Doliczając do tego ponad 3 proc. inflację, koszty szpitala w 2011 roku wzrosną o ponad 3,3 mln zł. A nasz kontrakt z NFZ jest porównywalny do ubiegłorocznego, czyli i tak niewystarczający, aby sprostać potrzebom.

Dyrektor Kosidło szacuje, że aby normalnie działać, placówka powinna mieć o ok. 30 mln zł wyższą umowę wyjściowa z NFZ. Tymczasem nie dość, że większych pieniędzy nie ma, to koszty, jakie trzeba ponosić, są coraz wyższe.

- Będzie mniej pieniędzy na naszą działalność i na pacjenta - mówi dyrektor. - To będzie bardzo gorący rok.

- W naszym szpitalu wyższy VAT to kilkaset tys. złotych dodatkowych do wydania - mówi Bożena Grotowicz, dyrektor SPZOZ w Bielsku Podlaskim. - To niemało, bo kontrakt i tak jest niewystarczający. Trzeba będzie podjąć kilka niepopularnych decyzji, które spowodują ograniczenie kosztów działalności. Odbije się to na personelu, ale i pacjentach. Nie możemy pozwolić sobie na nadwykonania, bo to koszty, których nam nikt nie zwróci. Nie mamy też coraz częściej pieniędzy na opłacenie na czas dostawców, przez co mogą wystąpić braki w lekach, sprzęcie jednorazowego użytku czy materiałach opatrunkowych.

W białostockim Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym wyższy VAT to dodatkowe kilka mln zł. - Ile to będzie dokładnie, trudno na razie policzyć, bo mimo że VAT drożeje o 1 proc., koszty wzrosną bardziej - mówi Bogusław Poniatowski, dyrektor USK. - Zaraz do góry pójdzie woda czy energia, niektóre leki. A jeśli do tego doliczyć inflację, to koszty działania mogą nam wzrosnąć o ok. 5 proc. Będziemy musieli mocno się starać, aby wyjść na zero. Na pewno odbije się to na kondycji finansowej szpitala.

Niejasne przepisy
Nieprecyzyjne przepisy nowelizacji ustawy o VAT wymuszą też prawdopodobnie wzrost cen usług o 23 procentowy podatek m.in. w zakresie medycyny plastycznej i stomatologii estetycznej. Zgodnie z przepisami, zwolnione od podatku mają być usługi w zakresie opieki medycznej służące wyłącznie profilaktyce, zachowaniu, ratowaniu, przywracaniu i poprawie zdrowia wykonywane przez zakłady opieki zdrowotnej, lekarzy i lekarzy dentystów, pielęgniarki i położne. VAT-em będą też prawdopodobnie obłożone pakiety medyczne, które pracownikom oferują zakłady pracy.

W sejmie odbyła się też dyskusja na temat podatku VAT od usług niemedycznych, kupowanych przez szpitale w ramach tzw. outsorcingu (wiele placówek, aby obniżyć koszty wydzieliło ze swoich struktur np. kuchnie, pralnię czy sprzątanie). Wg ustawy, od stycznia zamiast zerowego, obowiązuje tu 23 proc. VAT.

- Chcieliśmy w tym roku wyłączyć z naszych struktur dział techniczny, ale przy tym VAT zamiast oszczędzić, musielibyśmy wydać o milion zł więcej, dlatego rezygnujemy z tego rozwiązania - mówi dyr. Kosidło.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna