– To niewyobrażalnie okrutne wobec pacjentów. Przecież wielu z nich jest w trakcie terapii, mają zaufanie do naszego ośrodka i do nas, pracowników. Co oni teraz mają zrobić? Szukać kolejnych terapeutów? Przerywać terapię i kolejną zaczynać od początku? – denerwuje się Agnieszka Maliszewska, lekarz psychiatra z ośrodka zdrowia psychicznego Staszica w Białymstoku.
Ma już niestety pewność, że umowa ośrodka będzie obowiązywać tylko do końca roku i nie zostanie przedłużona. Niespełna dwa tygodnie poinformował o tym pisemnie Narodowy Fundusz Zdrowia.
Nie daj sobie strzelić gola! Zawodnicy Jagiellonii zachęcają do badań profilaktycznych
– W zamian możemy zgłaszać się do Centrów Zdrowia Psychicznego i z nimi podpisywać umowę o podwykonawstwo, co jest skomplikowane logistycznie, pełne niewiadomych i nie ma określonego terminu – mówi Maliszewska.
Centra Zdrowia Psychicznego to ogólnopolska sieć. W województwie podlaskim działa od 2018 r., a w samym Białymstoku – mniej niż rok.
– Pilotaż CZP ma na celu sprawdzenie nowego modelu opieki zdrowotnej opartego na psychiatrii środowiskowej – cytuje pismo z NFZ Zofia Wierzbicka, kierownik centrum Staszica, która zajmuje się m.in. kontraktowaniem z NFZ. – Pilotaż sprawdza więc to, co my już sprawdziliśmy. Działamy w ten sposób od lat – komentuje.
Oczekiwałaby, że skoro Ministerstwo Zdrowia przedłużyło o rok pilotaż centrom, to i ten sam rok dłużej finansowanie powinny mieć także inne placówki psychiatryczne.
Pacjenci w USK leżą na korytarzach. Rektor: Potrzebna współpraca
– A później, w kolejnych konkursach startowalibyśmy wszyscy z równego pułapu – przekonuje.
Wszyscy pracownicy placówki zaznaczają, że najbardziej żal im pacjentów.
– To ludzie, którzy często nie są w dobrym kontakcie z rzeczywistością albo wypadli z niej na jakiś czas. Od spotkań z nami nierzadko zależy całe ich życie – mówi Maliszewska.
– Pacjenci są w niepokoju – dodaje Dariusz Wysocki, lekarz psychiatra, kierownik ds. medycznych. – W psychiatrii zaufanie do lekarza pacjent zdobywa latami. Trudno więc znaleźć mu nowego terapeutę. A jeśli nie będzie miał leczenia, w wielu przypadkach nawet nie wyjdzie z domu – tłumaczy.
W Staszicu opieką środowiskową objętych jest 119 pacjentów, poradnia zdrowia psychicznego w tym roku przyjęła ponad 3 tys. pacjentów, a poradnia psychologiczna – ponad 600. Ci, którzy akurat przechodzą psychoterapię, przychodzą do placówki co tydzień. Lekarze nie wyobrażają sobie, że od stycznia leczenie zostanie z dnia na dzień zerwane. Wszystkich, którzy pytają o kontynuowanie terapii w przyszłym roku, proszą, by dzwonili w pod koniec grudnia.
– Może wtedy coś się wyjaśni? – ma nadzieję Wierzbicka.
Kierownictwo „Staszica” prowadziło już rozmowy z jednym z pilotażowych centrów na temat zostania podwykonawcą. Bo lepiej finansowanie z NFZ zdobyć w ten sposób niż nie mieć go w ogóle. Ale na razie nic nie wiadomo, choć na oficjalne złożenie ofert zostało już tylko kilka dni. Na pytanie, czy każdy z ośrodków będzie miał szansę zostać podwykonawcą, nikt dziś nie potrafi odpowiedzieć.
– Teraz ustalane są warunki współpracy – mówi ogólnie Beata Leszczyńska, rzecznik prasowy podlaskiego oddziału NFZ.
Wprost nie odpowiada też na pytanie o los pacjentów.
Wystawa "Siła kobieTY" w Atrium Biała. To wyjątkowe zdjęcia wyjątkowych kobiet
– Jeśli umowa podwykonawstwa zostanie zawarta, miejsce udzielania świadczeń dla pacjenta się nie zmieni – mówi tylko.
Ale gwarancji, że wszystkie ośrodki, które tracą właśnie bezpośrednie finansowanie z NFZ, podpiszą umowy na podwykonawstwo, nie daje.
Polski smog najbardziej szkodzi kobietom!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?