W salonach jest już hyundai ix35. To duże auto typu suv.

Jak można się było spodziewać, w kabinie ix35 jest przestronnie. Nie ma problemu z miejscem na nogi pasażerów siedzących z tyłu. Deska rozdzielcza jest elegancka. I choć znajduje się tu sporo przycisków, to jednak na nadmiar elektroniki nie można narzekać. Wszystko znajduje się na swoim miejscu i nie powinno być problemu ze znalezieniem konkretnych przełączników. Pojemność bagażnika wynosi 591 litrów. Po złożeniu tylnych siedzeń wzrasta do 1436 l.
Auto można kupić w jednej z czterech wersji wyposażenia: classic, comfort, style i premium. Już w standardzie najuboższej opcji znajduje się dużo systemów odpowiedzialnych za bezpieczeństwo i komfort jazdy.

Nabywcy ix35 mogą spodziewać się czołowych poduszek powietrznych dla kierowcy i pasażera, przedniej poduszki bocznej oraz bocznych kurtyn z przodu i z tyłu. Do tego dochodzą aktywne zagłówki, montowane w coraz większej liczbie współczesnych aut. Zapobiegają urazom kręgów szyjnych podczas uderzenia w tył pojazdu. W takim przypadku fotel gwałtownie popycha pasażera do przodu, a głowa zostaje z tyłu. Aktywny zagłówek przesuwa się wtedy do przodu, przybliżając się do głowy.

Przydatnym systemem w nowym hyundaiu jest ESP z funkcją zapobiegania dachowaniu, co jest pomocne w przypadku wysokich samochodów. Ix35 został również wyposażony w układ kontroli zjazdu i podjazdu oraz ABS z tzw. asystentem hamowania. Klienci mają do wyboru silnik benzynowy 2,0 l o mocy 163 koni mechanicznych oraz jednostkę wysokoprężną 2,0 l (135 KM).

Auto dostępne jest z napędem na dwa i cztery koła. Kupić je można od 79.900 zł. Tyle kosztuje wersja classic 2WD z silnikiem benzynowym i ręczną skrzynią biegów. Za najtańszego diesla zapłacić trzeba 94.900 zł (classic 2WD z sześciobiegową przekładnią ręczną). Najdroższy pojazd z jednostką benzynową to koszt 109.400 zł (premium 4WD), zaś z dieslem 119.900 zł (premium 4WD).