Tuż nad ziemią uderzył w blaszany dach wiaty kryjącej samochody. Przebił ją, uderzył w maskę jednego z aut i osunął się na ziemię.
Mężczyznę w stanie krytycznym przewieziono do szpitala. Choć lekarze nie dawali mu szans na przeżycie, po tygodniu opuścił szpital. Pamiątką po feralnym upadku została złamana noga.
- Nie pamiętam, jak spadałem. Obudziłem się dopiero w szpitalu - mówił po powrocie na miejsce wypadku.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?