Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W tych wodach żyje potwór! [FOTO]

Urszula Bisz [email protected]
Nurkujący w Biebrzy turyści będą mogli podziwiać podwodne cuda, a może nawet spotkać Bezdennika...
Nurkujący w Biebrzy turyści będą mogli podziwiać podwodne cuda, a może nawet spotkać Bezdennika... H. Szydłowski/ Biebrzański Klub Płetwonurków &#822
Niespotykane ryby, i rośliny, świat widziany z innej perspektywy zobaczą turyści odwiedzający nadbiebrzańskie tereny. Pod taflą rzeki organizowany jest właśnie szlak turystyczny. Jedną z jego atrakcji ma być Bezdennik - lokalny potwór podobny do tego z Loch Ness...
Nurkujący w Biebrzy turyści będą mogli podziwiać podwodne cuda, a może nawet spotkać Bezdennika...
Nurkujący w Biebrzy turyści będą mogli podziwiać podwodne cuda, a może nawet spotkać Bezdennika... H. Szydłowski/ Biebrzański Klub Płetwonurków &#822

Nurkujący w Biebrzy turyści będą mogli podziwiać podwodne cuda, a może nawet spotkać Bezdennika...
(fot. H. Szydłowski/ Biebrzański Klub Płetwonurków &#822)

Pod wodą tkwią ciągle tajemnice wyprzedzające w czasie wiele zjawisk zachodzących na powierzchni, a ludzi nurkujących zaskakują niecodziennością i nieznanym - twierdzą założyciele i członkowie Biebrzańskiego Klubu Płetwonurków "Meander". W związku z tym postanowili podzielić się z innymi swoimi podwodnymi doświadczeniami i pokazać piękno Biebrzy. W tym celu tworzą podwodny szlak turystyczny. Znaleźć na nim możemy rzeczy i dziwy wręcz z innego świata.

Zaczęli od filmowania i sprzątania
- Ponad 10 lat temu wymyśliłem, zorganizowałem i przekonałem rzesze płetwonurków do sprzątania podwodnego świata, nie tylko Biebrzy i nie tylko dla samego sprzątania, które okazało się koniecznym i ostatnim dzwonkiem dla utrzymania czystości rzeki - opowiada Mirosław Kobeszko, prezes "Meandra". - Chodziło również o szansę zobaczenia czegoś, co dla przeciętnego człowieka jest niedostępne. Ponieważ nie wszystko tam rozwijało się właściwie, z gronem przyjaciół utworzyliśmy stowarzyszenie pod nazwą Biebrzański Klub Płetwonurków "Meander". Jego celem nadrzędnym jest ochrona wyjątkowych walorów podwodnych tej rzeki.

Początki były trudne, ale rzesza miłośników Biebrzy i nurkowania w jej otchłaniach ciągle wzrasta. Jego członkowie sformalizowali swoją grupę i zdobyli osobowość prawną. Teraz, jako pełnoprawne stowarzyszenie, mogą nie tylko spełniać swoją pasje, ale też pomagać innym.

Nurkowie z "Meandra" zaczęli od dokumentowania podwodnego życia. Wypływając na głębiny fotografują i filmują to, co widzą. Obserwowali m.in. podwodny rozrost kaczeńców, nurkowali pod lodem w środku mroźnej zimy. Te zdjęcia mogą obejrzeć ci, którzy, z różnych powodów, nie mogą sami zobaczyć podwodnych cudów.
Niestety nie tylko cuda można odnaleźć na dnie Biebrzy. Bardzo często nurkowie znajdują też śmieci. W związku z tym organizują tuż przed sezonem kąpielowym sprzątanie Biebrzy. Znaleziska są bardzo różne. Z reguły to puszki i butelki. Zdarzyło się jednak, że wyłowili rower i skrzynkę pocztową.

To nie będzie zadeptana ścieżka
Teraz pora na kolejny krok. Wysprzątane dno Biebrzy trzeba pokazać turystom, a jak zapewniają płetwonurkowie, naprawdę jest co oglądać. W związku z tym powstanie pierwszy w Europie podwodny szlak turystyczny.
Jego organizację nurkowie omówili wraz z władzami Biebrzańskiego Parku Narodowego, lokalną społecznością oraz gospodarzami terenu, czyli władzami Goniądza, gdzie taki szlak ma powstać.

- Taki szlak nie da się zadeptać ani nie może spowszechnieć. Ma szansę na rozwój, na ciągłe odkrywanie nowego - przekonują płetwonurkowie. Bardzo zmienne warunki nurkowe w Biebrzy to ciągle nowe i ekscytujące wyzwanie również techniczne czy kondycyjne. Usytuowanie szlaku zapewnia całkowite bezpieczeństwo, dla jego użytkowników jak i rzeki.

Przepłynąć przez Goniądz
Proponowany szlak to odcinek rzeki, wzdłuż prawie całego Goniądza, od końca ulicy Dolistowskiej do plaży miejskiej, długości około 1,8 do 3 kilometrów (w różnych wariantach) i głębokości do 7 metrów. Meandry rzeczne tego odcinka dają wiele możliwości dla wyboru ze względu na umiejętności techniczne czy kondycję.
- Już nie trzeba będzie wyjeżdżać do Egiptu, żeby nurkować w ciekawych miejscach - zachwala uroki Biebrzy Henryk Szydłowski z klubu "Meander". - Odpadają koszty przelotu na miejsce samolotem i zakwaterowania. Biebrza jest o wiele bliżej i jest o wiele tańsza.

Pomysł płetwonurków spotkał się z aprobatą miejscowych władz.

- Jeśli będzie to dobrze zorganizowane, to oczywiście popieram ten pomysł - powiedział Wojciech Dudziuk, dyrektor Biebrzańskiego Parku Narodowego. - Będzie to oryginalna oferta, promocja i zachęta dla turystów. To zdecydowanie lepsze niż ryzykowne nurkowanie "na dziko".

Szkoci mają Loch Ness, my mamy Bezdennika
Pomysł szlaku ma jeszcze jedną ciekawostkę, którą może nęcić miłośników adrenaliny: biebrzańskiego Bezdennika - odpowiednika szkockiego Loch Ness.

I w tym przypadku też nurkowie są tu największymi ekspertami, bo Bezdennika najszybciej można spotkać w ciemnych głębinach. Choć opowieści o nim uznawane są za legendy ludowe, niektórzy uparcie twierdzą, że go widzieli. Jednym z nich jest prezes Biebrzańskiego Klubu Płetwonurków "Meander".

- Zdarzyło, że ojciec jednego z moich kolegów przywiózł z zagranicy prawdziwą podwodną latarkę, którą to natychmiast chciałem wypróbować - opowiada Mirosław Kobeszko. - W pewnym momencie skierowałem światło latarki odruchowo w bok. Rozbłysły mi dwa punkty. Zamknąłem oczy i jeszcze raz powoli otwierałem. Dwa punkty, jak kocie oczy tkwiły na swoim miejscu. Patrzyłem i myślałem, Bezdennik nie powinien mieć tak jarzących się oczu, chyba że jest to moment, w którym wysysa światło mojej latarki, jak głosi legenda. I rzeczywiście światło latarki zaczęło wyraźnie przygasać. Po chwili mocowania raptem zaczęło się rozjaśniać, a dystans między nami się zwiększał, albo oczy jego przygasały, aż gwałtownie znikł, a ja zostałem w nieprzeźroczystej chmurze mułu dennego.

Podobne opowieści snują też inni miejscowi. Pozostali, by się przekonać, czy Bezdennik istnieje, muszą zanurkować w Biebrzy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna