Tadeusz Chmielewski prezes WOPR w Suwałkach
Tadeusz Chmielewski prezes WOPR w Suwałkach
Takie glinianki czy dawne wyrobiska żwiru dla kąpiących się są szczególnie niebezpieczne. W dnie zdarzają się nagłe uskoki, zmienia się głębokość i temperatura wody. Nie polecam. Koło Suwałk nie brakuje normalnych kąpielisk.
Pragnienie ochłody w lipcowym upale silniejsze jest niż rozsądek. Nie brakuje osób, które narażają życie dla kilkunastominutowej kąpieli. Kolejną ofiarę we wtorek po południu pochłonęło dawne wyrobisko żwiru w Krzywólce, od lat uważane za szczególnie niebezpieczne. Zaledwie dwa metry od brzegu utonął 29-letni mężczyzna.
Bajoro od lat przyciąga mieszkańców pobliskich osiedli. Nie pomagają przestrogi. Stały tu kiedyś tablice zakazujące kąpieli, ale zniszczyli je wandale.
- Wiemy o zagrożeniu, ale praktycznie nie możemy interweniować. Kąpiący się w Krzywólce robią to na własne ryzyko, a tego przepisy nie zabraniają - mówi Grzegorz Kosiński, komendant Straży Miejskiej w Suwałkach.
Identycznie bezradna jest policja.
- Trudno komukolwiek zarzucić wykroczenie - uważa Anna Wałecka z KMP w Suwałkach.
"Gliniankami" nie są zainteresowani także WOPR-owcy. Oni swoją działalność koncentrują na Wigrach i na kilku strzeżonych kąpieliskach.
Popisy pływackie można ostatnio zaobserwować również na dawnym żwirowisku w Sobolewie, którego część znajduje się w granicach miasta. Tam też nie ma tablic z zakazami i nikt nie poczuwa się do obowiązku interwencji.
- Przepisy, rzeczywiście, są nieprecyzyjne - przyznaje Jarosław Filipowicz, rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego w Suwałkach. - Trzeba jednak przynajmniej próbować przeciwdziałać takim tragediom, jak ta ostatnia, w Krzywólce. W najbliższym czasie postawimy nowe tablice z zakazem kąpieli, także w Sobolewie, gdzie do nas należy część "zalewu". Czy to pomoże? Nie wiem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?