MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wakacje VIP-ów

(an)
Burmistrz Rajgrodu żeglował z wnuczkiem po Jez. Rajgrodzkim.
Burmistrz Rajgrodu żeglował z wnuczkiem po Jez. Rajgrodzkim. A. Zamojska
Region. Łomżyńscy samorządowcy są już w większości po urlopach. Niektórzy spędzili je za granicą, inni preferowali wypoczynek na łonie miejscowej natury. Włochy były miejscem wypoczynku burmistrza Wysokiego Mazowieckiego, Jarosława Siekierko. Spędził on z rodziną 5 dni w Babionie, nad morzem. Było to typowe wylegiwanie się na słońcu i pływanie. Czemu tylko 5 dni?

- Kończymy w mieście budowę szkoły, która musi być oddana na 1 września - wyjaśnia burmistrz.
Mnogość rozpoczętych inwestycji uniemożliwiła też wzięcie letniego urlopu burmistrzowi Kolna, Stanisławowi Szymańczykowi.
- Trzeba wszystkiego dopilnować - wyjaśnia. - Urlop zaplanowałem na wrzesień albo październik. Spędzę go w Kolnie, u siebie na działce - wyjaśnia samorządowiec. Ma 3 ary zagospodarowane pod warzywa i tunel foliowy.
Lipcowym urlopem może zaś pochwalić cię wiceprezydent Łomży, Janusz Nowakowski. Spędził on z rodziną i znajomymi 2 tygodnie w Chorwacji. Pojechali tam z namiotami, by zatrzymywać się na wybranych kempingach.
- Leżenie w jednym miejscu mnie nie satysfakcjonuje - mówi Nowakowski. - Chorwacja jest pięknym krajem, najbardziej nasłonecznionym w Europie. I jest w miarę tanio - dodaje.
Poleca wszystkim ten piękny kraj, a szczególnie dwa miejsca: kemping Medulin w okolicach miejscowości Pula oraz Jeziora Plitwickie.
- Jest to kilka jezior położonych tarasowo, z różnicą poziomów. Woda przelewa się z jednego do drugiego. Przepiękne miejsce - koniecznie trzeba je zobaczyć w Chorwacji - zachęca wiceprezydent.
Są jednak minusy tego urokliwego kraju - pozostałości wojny. Łomżanin zwrócił szczególną uwagę na zarośnięte, zniszczone wioski, zrujnowane kamienice.
- Turysta jednak czuje się tam wspaniale, gospodarka nastawiona na turystkę ma szanse wydźwignąć szybko kraj z pozostałości wojny - analizuje wiceprezydent.
Prezydent Łomży, Jan Turkowski, przebywa obecnie na urlopie. Odpoczywa w okolicach Ełku we własnym domku letniskowym.
Jeziora mazurskie były też miejscem wypoczynku burmistrza Rajgrodu, Zygmunta Dziądziaka. Z tą tylko różnicą, że samorządowiec nie musiał nigdzie wyjeżdżać doceniając urok miejscowego Jez. Rajgrodzkiego.
- Mogłem się wyspać. A potem cały czas byłem nad naszym jeziorem. Żeglowałem, pływałem gondolą, która w tym roku pojawiła się w "Kniei" - wymienia Dziądziak. - I oczywiście jeździłem na ryby - mówi wierny swej pasji rajgrodzianin. Jego urlop trwał tydzień.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna