M.in. w tej sprawie obszerną interpelację do ministra spraw wewnętrznych złożył poseł PiS Jarosław Zieliński. Chce wiedzieć, jakie skutki przyniosła likwidacja policyjnych posterunków. Posła interesują dane z całego kraju oraz praktycznie cały okres rządów PO od 2008 r. Domaga się szczegółowych informacji dotyczących tego, czy w miejscowościach, gdzie likwidowano policyjne placówki wzrosła przestępczość i jak te opustoszałe placówki zostały zagospodarowane.
Na Suwalszczyźnie, jak informowaliśmy, przestały istnieć posterunki w Bakałarzewie oraz Szypliszkach. Te gminy obsługują teraz policjanci stacjonujący w Filipowie i Rutce-Tartak. Na wymuszone oszczędnościami zmiany gminne władze zgodzić się nie chciały. - Jeździliśmy nawet w tej sprawie do komendy głównej do Warszawy, ale potraktowano nas tam bardzo obcesowo - mówi Mariusz Grygieńć, wójt Szypliszek.
Raz w tygodniu w tej wsi policja przyjeżdża na dyżury. Ale poza tym, funkcjonariusze widywani są rzadziej niż dawniej.
- Jakichś drastycznych przypadków nie odnotowaliśmy, jednak policjant na miejscu, to policjant na miejscu - dodaje wójt. - Chodzi zarówno o działania prewencyjne, jak i rozpoznanie terenu. Kiedyś funkcjonariusz znał w gminie niemal każdą osobę.
W Bakałarzewie z kolei wzrosła liczba kradzieży. - Szczególnie paliw - informuje Roman Rynkowski, gminny sekretarz. - Mieszkańcy skarżą się, że tego policjanta po prostu brakuje. I, co bardzo ważne, wzrosło też poczucie zagrożenia wśród ludzi.
R. Rynkowski dodaje, że były posterunek wciąż stoi pusty. - Policja w każdej chwili może tu wrócić - dodaje.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?