Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wieczór, kabaret, magia, Poligon...(zdjęcia)

Urszula Krutul [email protected]
Po lewej Marcin Glakowski, czyli Łysy z Bajeczki, krytycznym okiem oceniał publiczność i postanowił ją trochę zmienić...Po prawej magik Łukasz Grant dał zapierający dech pokaz. Widzowie z niedowierzaniem patrzyli na jego kolejne sztuki.
Po lewej Marcin Glakowski, czyli Łysy z Bajeczki, krytycznym okiem oceniał publiczność i postanowił ją trochę zmienić...Po prawej magik Łukasz Grant dał zapierający dech pokaz. Widzowie z niedowierzaniem patrzyli na jego kolejne sztuki.
Krakowska Rotunda ma "klimatyzowaną" salę (w której wbrew nazwie jest strasznie gorąco), natomiast Białystok ma "ogrzewaną" salę Gwintu. Ale nawet to, że było trochę zimno, nie popsuło gorącej atmosfery wieczoru. Która podnosiła się wraz z występami kolejnych kabaretów na Listopadowym Poligonie Kabaretowym.

Poligon kabaretowy

Zaczęło się od dowcipów o kozach, zaproszenia na Ligę Kabaretów i dużej nagrody niespodzianki. Ten Poligon był może nieco mniej zaskakujący, ale na pewno bardziej profesjonalny i zrobiony z większą "pompą" niż pierwszy.

Na scenie zobaczyliśmy filarowe poligonowe kabarety: Bajeczkę, Ideę, Mocarskiego i Numer Dwa. Gościnnie pojawił się Kabaret Inaczej i reaktywowany na tę jedną noc Kabaret Pe Pe. Na Poligon zawitała też persona doskonale znana w kabaretowym świecie - Karolina Korneszczuk z krakowskiego Stowarzyszenia PaKA oraz iluzjonista Łukasz Grant

- Nie wiem, dlaczego do tej pory nie występowałem dla studentów - mówił. - To bardzo wdzięczna publiczność. A publiczność poligonowa naprawdę pozytywnie mnie zaskoczyła.

A co, jeśli chodzi o występy? Idea "pociągnęła" temat z poprzedniego Poligonu i pokazała bardzo dobry skecz o księdzu i młodej parze. Było też coś o Zenku i rybaku, i złotej rybce. Piotr Mozart Mocarski, czyli Kabaret Mocarski, pokazał świetny monolog, który może nie do końca był przygotowany, ale na scenie nie było tego widać. Dodatkowo powołał do życia cykl "Tylko Rutowicz jest głupsza", który przypadł do gustu widzom. Numer Dwa na prośbę publiczności pokazał program z Ligi Kabaretów. Świetnie wypadł skecz o strażniku miejskim i chłopcu oraz teleturniej. Bajeczka "powaliła na łopatki" skeczem, w którym laur pierwszeństwa przypadł panu Hiacyntowi Kwiatkowskiemu. Jeśli dodać do tego pana Stanisława i jego mieszanie stopą w misce kisielu oraz skecz, który słyszą tylko zboczeńcy, można stwierdzić, że chłopaki idą w dobrym (czytaj śmiesznym) kierunku. Na koniec, po krótkiej przerwie, odbyła się Poligonowa Scena dla Dorosłych, na której mogliśmy zobaczyć tzw. "Syfy". Ale o tym cicho sza...

- Ludzie pokazali, że to oni tworzą Poligon, a my jesteśmy tylko narzędziem w ich rękach - stwierdził Piotr Mozart Mocarski, przewodniczący Poligonu.
Kolejny Poligon już 14 grudnia o godz. 19 w Gwincie. Tym razem będzie to jego świąteczna odsłona. s

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna