- To wstyd, żeby w sercu naszego miasta, które tak pięknie się rozwija, straszyła taka rudera - irytuje się Adam Koniecki, którego spotkaliśmy wczoraj na ul. Mickiewicza, w pobliżu budynku po szpitalu.
- Jedna wielka ruina! Najlepiej gdyby się to zawaliło, wtedy można by tu zbudować jakiś ładny budynek - dodaje pan Wiesław.
- Buszują tu dzieciaki, a młodzież ma świetną miejscówkę na picie piwka - twierdzi pracownica jednego z okolicznych sklepów.
Galeria i multikino
Jak pisaliśmy, działkę wraz z budynkiem w 2006 roku kupiła od ełckiego starostwa spółka GRAF z Białegostoku. Zapłaciła niecałe 1,5 mln złotych. Pojawiła się szansa, że ruiny po starym szpitalu w końcu przestaną straszyć.
Przed rokiem na naszych łamach Piotr Szeparowicz, współwłaściciel spółki zapowiadał, że przy Mickiewicza powstanie pierwsza w Ełku galeria handlowa z butikami, hipermarketem, multikinem z czterema salami projekcyjnymi i dwupoziomowym podziemnym parkingiem. GRAF czekał na pozwolenie na budowę i zapowiedział, że - gdy je dostanie - wybuduje nowoczesny obiekt w ciągu 15 miesięcy.
- Niestety nie udało się, ale nie z naszej winy. Zmieniło się prawo - mówi dziś Piotr Szeparowicz. - Aby wybudować obiekt o powierzchni handlowej 15 tysięcy metrów kwadratowych z multipleksem, potrzebny jest szereg dokumentów, a procedury trwają bardzo długo. Gdyby to zależało od nas, ruszylibyśmy z budową natychmiast.
Studium, plan, pozwolenie
Potwierdza to Sławomir Chilicki, naczelnik wydziału architektury i gospodarki gruntami w Urzędzie Miasta w Ełku.
- Żeby zacząć budowę, konieczne są zmiany w studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego miasta. W tym, które jest nie przewidziano obiektów wielkopowierzchniowych. Radni muszą też uchwalić miejscowy plan dla tego kwartału - mówi Sławomir Chilicki. - Dopiero wtedy można wystąpić o pozwolenie na budowę.
Piotr Szeparowicz szacuje, że zgromadzenie wszystkich niezbędnych dokumentów zajmie około roku. Ma nadzieję, że galeria będzie gotowa do końca 2011 r.
Tymczasem budynek popada w coraz większą ruinę. Jest ogrodzony, ale siatka od strony ul. Konopnickiej jest odgięta i może tam wejść każdy. W środku stary szpital to obraz nędzy i rozpaczy - mnóstwo gruzu i pełno śladów bytności bezdomnych i imprezowiczów.
- I tak będzie wyburzony. Zostawimy tylko frontową ścianę. To nie moja wina, że to miejsce stało się meliną. Siatkę naprawiamy mniej więcej 2 razy w tygodniu, ale to na nic, ciągle ktoś ją zrywa. - mówi P. Szeparowicz.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?