Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wielkie koleiny uniemożliwiają przejazd samochodom

Hubert Bar
- Jest ślisko i niebezpiecznie. Szczególnie starsi ludzie mają ogromne kłopoty z poruszaniem się tędy - mówią mieszkańcy.
- Jest ślisko i niebezpiecznie. Szczególnie starsi ludzie mają ogromne kłopoty z poruszaniem się tędy - mówią mieszkańcy. Fot. P. Chojnowski
Mieszkańcy ulicy Kraska od kilku lat domagają się utwardzenia fatalnej nawierzchni. Przez zamarznięte błoto niszczą się samochody.

Samochód zahaczył o zamarzniętą bruzdę i urwał mi się wał napędowy - skarży się Zdzisław Rutkowski, mieszkaniec Drozdowa. - Kłopot był wielki, bo nie dało się auta nijak z tej pułapki wyciągnąć.

Z pomocą przyszedł mu dopiero jeden z sąsiadów, właściciel największego traktora w okolicy:

- Dobrze, że mam większy ciągnik. Mniejszymi nijak nie dało się wyciągnąć uszkodzonego samochodu.

Takie sytuacje zdarzają się na fatalnej drodze często.

- Zięć jechał w Wigilię po zmroku, nie zauważył dziury i rozdarł miskę olejową w samochodzie - żali się Danuta Truszkowska.

Innym sąsiadom też zdarzają się podobne sytuacje.

- Urwałem środkowy tłumik - mówi Tadeusz Sielawa. - Gdy się zaczyna mróz, wtedy błoto jest w niektórych miejscach jeszcze miękkie i śliskie, a gdzieniegdzie zmarznięte na kamień. Wtedy jest najgorzej.

Próbują łatać sami

Ulica jest stromo nachylona, więc podejmowane w desperacji próby zasypywania kolein nic nie dają.

- Próbowaliśmy nieraz zasypywać te dziury żwirem albo popiołem, ale to na nic - wzdycha Roman Łapus. - Jeśli nawet przez dzień czy dwa jest lepiej, to wystarczy deszcz i zaraz tony błota spływają mi do stodoły.

Kilkakrotnie sytuację próbowała ratować koparka z pobliskiej hydroforni. Udrożniała przynajmniej odpływy, żeby strumienie wody nie ciekły środkiem drogi. Jednak każdy większy deszcz niweczy te zabiegi.

- Wystarczy że godzinę popada, a błoto w krótkim czasie zatyka przepust i znów wszędzie jest pełno wody - dodaje rozgoryczony Roman Łapus.

Trzeba podjąć decyzję

- Trzy lata już postuluję o remont tej drogi - mówi Edward Łada, wójt gminy Piątnica.

- Projekty są już zatwierdzone, ale nie ma jednomyślności w radzie gminy. Bardzo żałuję, że ponad 10 tys. zł zainwestowanych w plany może się zmarnować.

Jego zdaniem łatwiej byłoby przeforsować projekt remontu drogi, gdyby na forum rady starania stanowczo wspomógł radny z Drozdowa.

- Problem w tym, że w planach budżetowych na 2008 rok była ujęta modernizacja tylko części drogi - tłumaczy Dariusz Kossakowski, przewodniczący rady.

- Drozdowski radny sugerował jednak, że właściwiej byłoby nie dzielić tych prac i od razu utwardzić całą ulicę.

Kossakowski uważa, że jest jeszcze duża szansa na to, by udało się to zrobić w roku budżetowym 2009, pod warunkiem, że prace nad innymi inwestycjami będą się rozwijały zbyt powoli, by je zrealizować.

Michał Karwowski, radny z Drozdowa nie mógł z nami rozmawiać, ale obiecał skontaktować się z naszą redakcją w najbliższych dniach i przedstawić dokładnie swoje stanowisko w tej sprawie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna