Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wieszcz z potrzeby chwili

Redakcja
Z Ireneuszem Grodzkim, właścicielem sklepu spożywczego w Białymstoku, przy ulicy Krakowskiej, rozmawiała Urszula Bisz.

Od ilu lat prowadzi Pan własny sklep?
- Zacząłem ok. 12 lat temu. W kraju było bezrobocie, a pieniądze gdzieś trzeba było zarabiać.
Jednak Pana sklep jest znany ze względu na oryginalne reklamy, które są pisane wierszem. Skąd taki pomysł?
- Takie reklamy pojawiły się ok. 3-4 lat temu. Pierwsza dotyczyła ceny margaryny, brzmiała: "Dzisiaj taniej puszczę margarynę i tłuszcze". Gdybym po prostu napisał, że margaryna jest tańsza i kosztuje 1,90 zł, to mało kto by się tym zainteresował. A dzięki takim reklamom przybyło mi 10 proc. więcej klientów. Chętniej tu przychodzą, bo nawet jeśli nie kupią reklamowanego towaru, to mogą się pośmiać. Same wierszyki powstają z potrzeby chwili, nie notuję ich nigdzie, a gromadzę w głowie.
I nie chce Pan tego puścić dalej?
- Nie, chociaż podobno konkurencja korzysta z mojego pomysłu. A jedna z moich klientek wygrała konkurs dzięki hasłu, które wymyśliłem.
Czy zdarzają się klienci, którzy przychodzą do Pana sklepu, bo usłyszeli o takich reklamach?
- Tego nie wiem, ale na pewno zdarzają się tacy, którzy po prostu przechodzili ulicą, zobaczyli reklamy i z ciekawości weszli. Zresztą są to nie tylko reklamy, ale również antyreklamy, np. "Chcesz chodzić bosy, kupuj papierosy!" A i młodzież, która przeczyta odpowiedni wierszyk dotyczący sprzedaży alkoholu nieletnim, chętniej i na dodatek z uśmiechem okazuje dowód osobisty.
Dziękuję za rozmowę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna